No tak. Peterson ma wiedzę o symbolizmie religijnym, psychologii Junga i innych takich rzeczach, ale nie rozumie, jak faktycznie wygląda rosja. On mało wie o polityce ogółem. W swoim słynnym exposee na czarnym tle stwierdził choćby, że Polska i Węgry są po stronie rosji w "wojnie kulturowej", mimo że Polska ostro pomaga Ukrainie rozłupać kacapię.
Peterson żyje w swoich majakach. Na Twitterze postuje jakieś fotki średniowiecznych zamków i grecko-rzymskich rzeźb (z tymi rzeźbami to jest podobny do neoklasycystycznego "kultu doskonałości" w Rzeszy). Marzy o jakimś romantycznym świecie z miłością na całe życie, rycerzami poświęcającymi się dla dobra ogółu i eschatologicznymi dysputami nad kominkiem z książkami, rzeźbami i obrazami wokół. A dla tego celu wspiera stolicę HIV-u, narkotyków, aborcji, mafii i innego syfu, bo, uwaga, wiedzę o rosji czerpie z Dostojewskiego i ze swojej nienawiści do aktualnej kultury Zachodu. On liczy, że jak rosja świat podbije, to on wjedzie na białym koniu ze swoim "Conservative Manifesto" i będzie pokolenia kształtował w wielkich wartościach, bo "w rosji jeszcze w coś ludzie wierzą". Mania walki ze "złem wokół", czyli nienawiść do otaczającego go świata, go zaślepiła i zaczął romantyzować rosję, bo rosja z tym "zdegenerowanym Zachodem" walczy. On ma taki ciągły tryb "revolt against the modern world" jak u Evoli.
Peterson żyje w swoich majakach. Na Twitterze postuje jakieś fotki średniowiecznych zamków i grecko-rzymskich rzeźb (z tymi rzeźbami to jest podobny do neoklasycystycznego "kultu doskonałości" w Rzeszy). Marzy o jakimś romantycznym świecie z miłością na całe życie, rycerzami poświęcającymi się dla dobra ogółu i eschatologicznymi dysputami nad kominkiem z książkami, rzeźbami i obrazami wokół. A dla tego celu wspiera stolicę HIV-u, narkotyków, aborcji, mafii i innego syfu, bo, uwaga, wiedzę o rosji czerpie z Dostojewskiego i ze swojej nienawiści do aktualnej kultury Zachodu. On liczy, że jak rosja świat podbije, to on wjedzie na białym koniu ze swoim "Conservative Manifesto" i będzie pokolenia kształtował w wielkich wartościach, bo "w rosji jeszcze w coś ludzie wierzą". Mania walki ze "złem wokół", czyli nienawiść do otaczającego go świata, go zaślepiła i zaczął romantyzować rosję, bo rosja z tym "zdegenerowanym Zachodem" walczy. On ma taki ciągły tryb "revolt against the modern world" jak u Evoli.
"I sent you lilies now I want back those flowers"

