Teista napisał(a): Hill: Przesłanie Jezusa i innych religijnych przedstawicieli chrześcijaństwa nie jest pierwszym, znanym "przykazaniem miłości" - przeczytaj Akadyjskie Rady Mądrości. Napisane 2000 lat przed Jezusem - wtedy nie działały i teraz również.
To akurat dobrze, że nie jest pierwszym, bo ja bym chciała wierzyć, że było to przesłanie ponadczasowe i uniwersalne, takie jak ludzie (przynajmniej ci wrażliwsi) naprawdę czują, a to przecież nie dotyczyło tylko chrześcijan, bo w każdej religii byli i są tacy ludzie.
A w jakim sensie nie działały? Działały i działają na tych, na których mają działać. Większość ludzi jest zainteresowana religią bardziej od strony teologicznej (albo wcale nie jest zainteresowana
) i wtedy nie ma zrozumienia tego przesłania moralnego wypływającego z nauk Jezusa. Gdy pisałam wcześniej na grupach biblijnych, to zauważyłam, że spora część chrześcijan potrafi rozmawiać całymi dniami o zupełnie nieistotnych bzdurach związanych z cytatami biblijnymi, a całkiem pomija to główne przesłanie.Teista napisał(a): Dalej, do Hilla
Dokonania/doświadczenia Jezusa wskazują wyraźnie, iż tylko 10 % Jego wyznawców rozumie Jego naukę. Ta proporcja dotyczy również apostołów. Problem wojny sprawiedliwej i zbrodniczej analizuje religia starożytnej Grecji - Atena vs Ares. Jezus tym tematem nie zajmował się. To nie znaczy, że był potulnym barankiem. Zwalczenie w sobie nienawiści, zawiści, zazdrości wymaga wielkiej, wewnętrznej mobilizacji, a umiejętność przebaczania - wielkiej odwagi. To nie jest zabawa dla mięczaków.
Jezus to twardziel. Wielu zadziwił. Znał pismo i czytał Torę. Jego precyzyjnie zdefiniowane zasady moralne zadziwiały i zawstydzały resztę nie tylko w tamtych czasach. Zawstydzają, a nawet szokują teraz, w Naszych czasach - Nas - o bardziej rozwiniętych wartościach etycznych.
Być może tak jest, że 10%, bo ponoć droga jest wąska i niewielu ją znajduje czy tam odkrywa, pozostali muszą szukać po omacku

Zdecydowanie zgadzam się, że wprowadzanie nauk Jezusa nie jest proste, jest bardzo trudne, ale skutkiem jest osiąganie wewnętrznej wolności i siły ducha, więc warto podjąć się tego wyzwania
