Sofeicz napisał(a): Gdyby twój mózg odciąć od wzroku, słuchu, dotyku, węchu, smaku, bólu, to pewnie pogrążyłabyś się w nie wiadomo czym, rodzaju maligny.
Az trudno mi sobie wyobrazić taki koszmar.
Wtedy żyłbym nadzieją, że moje istnienie wkrótce się skończy, albo coś wyrwie mnie w końcu z takiego stanu, przywróci mi zmysły.
Wyobrażanie sobie siebie w podobnej sytuacji, na przykład w zamknięciu w ciemnym lochu bez kontaktu z innymi, stanowi jedno z moich ulubionych ćwiczeń umysłowych. Czegoś podobnego doświadczył Corwin z "Kronik Amberu".
Podobnie jak ten bohater w takiej sytuacji grałbym ze sobą w różne gry, opowiadał sobie rozmaite historyjki, marzył o słońcu, deszczu, lesie, wolności, fantazjował i przede wszystkim liczył że moja udręka w końcu się skończy.
"Im twardszy świat, tym większy honor."
Steven Erikson
Steven Erikson

