@Sofeicz
Trochę bluźnierczo przypomnę, że komunizm też startował z pozycji radykalnego rewolucjonizmu, a skończył na tak politycznej jak i, o dziwo, społecznej konserwie. I pomyśleć, że na początku były postulaty "wspólnych żon" (choć to ponoć była antykomunistyczna propaganda) czy były komuny wolnej miłości (te ponoć nawet we wczesnym Związku Radzieckim), żeby później sprowadzić wszystko do standardowego modelu rodziny, bez żadnych "burżuazyjnych" (?!) odchyłów.
@Mustafa Mond
To o czym piszesz (i jeszcze parę aspektów więcej) to dla wierzących jedna z mocniejszych poszlak na to, że ta cała historia z Jezusem to jednak coś więcej niż tylko materialna historia. Popatrz na to też tak: każdy inny twórca religii albo był sam przywódcą politycznym (Mojżesz, Mahomet), albo przynajmniej w ważnym okresie życia miał protektora politycznego (Budda, Zaratrusta), dzięku któremu jego religia mogła się zawiązać i skodyfikować. Chrześcijaństwo jest jedynym znanym mi sukcesem religii, która przez pierwsze STULECIA była religią podziemną. I prześladowaną, choć to nie była ciągła sytuacja, więc nie stawiałbym tego tak na czele, ale już sam brak jakiejkolwiek politycznej protekcji aż do edyktu mediolańskiego to znacząca różnica.
Trochę bluźnierczo przypomnę, że komunizm też startował z pozycji radykalnego rewolucjonizmu, a skończył na tak politycznej jak i, o dziwo, społecznej konserwie. I pomyśleć, że na początku były postulaty "wspólnych żon" (choć to ponoć była antykomunistyczna propaganda) czy były komuny wolnej miłości (te ponoć nawet we wczesnym Związku Radzieckim), żeby później sprowadzić wszystko do standardowego modelu rodziny, bez żadnych "burżuazyjnych" (?!) odchyłów.
@Mustafa Mond
To o czym piszesz (i jeszcze parę aspektów więcej) to dla wierzących jedna z mocniejszych poszlak na to, że ta cała historia z Jezusem to jednak coś więcej niż tylko materialna historia. Popatrz na to też tak: każdy inny twórca religii albo był sam przywódcą politycznym (Mojżesz, Mahomet), albo przynajmniej w ważnym okresie życia miał protektora politycznego (Budda, Zaratrusta), dzięku któremu jego religia mogła się zawiązać i skodyfikować. Chrześcijaństwo jest jedynym znanym mi sukcesem religii, która przez pierwsze STULECIA była religią podziemną. I prześladowaną, choć to nie była ciągła sytuacja, więc nie stawiałbym tego tak na czele, ale już sam brak jakiejkolwiek politycznej protekcji aż do edyktu mediolańskiego to znacząca różnica.
Wszystko ma swój czas
i jest wyznaczona godzina
na wszystkie sprawy pod niebem
Koh 3:1-8 (edycje własne)
i jest wyznaczona godzina
na wszystkie sprawy pod niebem
Spoiler!

