Hill napisał(a):geranium napisał(a):Kościół już się skruszył. Możliwe unieważnienie małżeństwa.
Tyle, że unieważnienie niekoniecznie będzie możliwe w sytuacji, gdy związki są toksyczne/patologiczne i nastąpiło to już po ślubie, taki przykład: gdyby jedno z małżonków uzależniło się od alkoholu itp.
Poza tym tu chodzi też o narzucenie pewnego sposobu myślenia, który już w kulturze chrześcijańskiej się ukształtował i nawet nie musi dotyczyć ludzi jakoś bardzo religijnych. Chodzi o to, że rozwód ogólnie postrzegany jest jako zły, jako coś czego Bóg na pewno nie chce, a zdanie religii jest tu jednoznaczne, że związków małżeńskich nie należy rozdzielać. A dla osób mających tzw. "syndrom sztokholmski", to jest dodatkowe utrudnienie, by taki związek zerwać, ze względu na wiarę, presję społeczną, poczucie, że w takim związku należy trwać na dobre i na złe.
To wszystko niestety prawda. Wynika to z wiary, że to sakrament. Związek jest uświęcony jakby. Jednak to myślenie występuje nie tylko u wierzących. Wszyscy chcą trwać. To wymóg kultury.
Rodica napisał(a):geranium:Oficjalnie ich brzydzi.Nieoficjalnie go uwielbiają wliczając w to pralatów. Nie mam tu na myśli pedofilii.
Cytat:Katolicy są intelektualistami? NieśmiałyPrzecież kochają intelektem, każdego bliźniego. Nawet seks uprawiają kierując się zasadami intelektu, dlatego.tak ich brzydzi.
Ale może tylko polscy katolicy, jak to napisał Hemingway:
'Chodzą do kościoła, a potem się dźgają nożami przez całą drogę do domu i zabijają się nawzajem w każdą niedzielę. To nie są prawdziwi katolicy. To tacy polscy katolicy."
Terlikowski:
"Czeski filozof i ksiądz Tomasz Halik zadał mi podobne pytanie: „W czym wy jesteście lepsi od nas – Czechów, ateistów? Nie ma u nas więcej przestępstw, nie pijemy więcej”. Odpowiedziałem: „To wszystko prawda. Ale proszę pomyśleć, co to by było, gdyby Polacy nie byli chrześcijanami. Kogo byście mieli za miedzą! Jeśli nawet przy pomocy łaski bożej jesteśmy tacy słabi, to bez niej bylibyśmy potworami”. Tak uważam. Być może Czesi łaski bożej nie potrzebują, żeby trzymać pion. A Polacy potrzebują. I chciałbym, żeby wiedzieli, że mają skarb. I pokazywali innym, jaki to skarb."
Nasuwa mi się pytanie, czy Polacy mają jakieś trefne geny?
