krzysiekniepieklo napisał(a): Tamci za czasów Jezusa też tak kombinowali, no i czekali na takiego, który im takie głębokie informacje przyniesie. Jezusa uznali za świra i oszołoma, bo wybrał sobie uczniów z plebsu, co czytać i pisać nie umieli. To tacy prości ludzie coś z nauki Jezusa zakumali, a przynajmniej byli w stanie Jezusowi uwierzyć.Chuja tam. Przekaz ewangelii jest jasny. Lud czekał na fuehrera, który poprowadzi ich na podbój świata, a tu Jezus wyskoczył z jakimiś metafizycznymi i etycznymi abstrakcjami. Tak kurwa, "Na początku było Słowo, a Słowo było u Boga, i Bogiem było Słowo. Ono było na początku u Boga. Wszystko przez Nie się stało, a bez Niego nic się nie stało, co się stało. W Nim było życie, a życie było światłością ludzi, a światłość w ciemności świeci i ciemność jej nie ogarnęła." to jest tekst dla prostych ludzi.
Mustafa Mond napisał(a): Wpierw były jakieś bzdety o św. PawleZresztą kompletnie bzdurne. Ewangeli są wtórne i późniejsze od Pawła,
Mówiąc prościej propedegnacja deglomeratywna załamuje się w punkcie adekwatnej symbiozy tejże wizji.

