Rodica napisał(a): bert04:
Pisałam o ludziach, którzy nie szanują uczuć innych.
Uważaja się za mądrzejszych i mających prawo wchodzić w czyjąs przestrzeń ze swoimi uwagami, komentarzami i ocenami, skądś się bierze to przekonanie, żę są lepsi a ja gorsza, bo jestem uczuciowa. Gardzą tym, pewnie. Uważają za słabość.
No dobra, i w Twoim kręgu doświadczeń to intelektualiści (albo - osoby się za takie uważające) gardziły uczuciami drugich osób (zwłaszcza Twoimi), a "osoby fizyczne" nie. Chyba staniemy na tym, że ja mam inne doświadczenia niż Ty i tyle. Dla mnie to raczej "osoby fizyczne" były zamknięte na kwestie uczuć. Ale być może intelektualiści z Twojego kręgu doświadczeń byli jakimiś autystami czy podobnymi, czyli osobami, u których inteligencja idzie w parze z deficytami socjalnymi. Wtedy to nawet by było logiczne.
Cytat:Anielskie setki, nie wiem kogo masz na myśli ale ja bardzo szanuje prostych ludzi, z którymi można się dogadać bez zbędnego wysiłku intelektualnego. Nie wiem czy na przyklat kombat ratownik to sebek.
W komentarzu do zefcia pozwoliłem sobie na "podkreślenie przez przesadzenie", czyli użyłem pewnego karykaturalnego określenia "sebek". W tym miejscu tylko zauważę, że jeżli powyższa osoba jest ratownikiem medycznym, to według polskiego prawa ma przynajmniej trzy lata studiów licencjackich za sobą. Może nie jest "intelektualistą" jak w Twoich poprzednich wypowiedziach, może ich praca w dużej części jest fizyczna, ale nie jest też po studiach. No chyba że według starych przepisów nie trzeba było, ale ciągle jeszcze jakieś wykształcenie do tego trzeba mieć, choćby zawodowe.
Wszystko ma swój czas
i jest wyznaczona godzina
na wszystkie sprawy pod niebem
Koh 3:1-8 (edycje własne)
i jest wyznaczona godzina
na wszystkie sprawy pod niebem
Spoiler!

