Pytanie, czy Ziobro ma jak przewrócić PiS. Bo jeśli nie, to jest skończony. Dostanie te swoje 0,7 w wyborach i ludzie o nim zapomną, albo będzie nosił teczkę za Bosakiem.
Mówiąc prościej propedegnacja deglomeratywna załamuje się w punkcie adekwatnej symbiozy tejże wizji.

