DziadBorowy napisał(a): Zapewniam Cię, jeszcze raz, że krytykujący te świadczenia nie mają przed oczami mniejszości beneficjentów, którymi są biedne babcie i samotne matki.Odnoszę wręcz przeciwne wrażenie na podstawie tego, co słyszę. Poza tym bardzo dobrze, że ten program nie jest obliczony tylko na poprawę losu najbiedniejszych ludzi. Sama nie należę do najbiedniejszych ludzi, a gdybym miała dziecko, takie regularne świadczenie na wypadek braku stabilności zarobków bardzo by mi pomogło. Na pewno nie byłabym w stanie pracować i zarabiać tyle co bez dziecka. Podobne programy są dość powszechne w krajach starej Unii, do których ponoć dążymy. Mam wrażenie, że ludzie zarabiający regularnie kilkanaście koła są często nieźle odjechani i każdy, kto tyle nie zarabia albo straci pracę, jest dla nich "nierobem". Słyszałam nawet krytykę tego niższego ZUS-u dla przedsiębiorców, którzy zarobili mniej, bo "nieudacznikom zawsze się pomaga".
Dodatkowo przypominam, że brak kryteriów dochodowych najlepiej świadczy o tym, że nie jest to program obliczony na poprawę losu najbiedniejszych ludzi.
kmat napisał(a): Zobaczymy. Tylko to musi być ponad 5%. Inaczej Zbysiu zginie w niepamięci. A i brak immunitetu może okazać się problemem. No i ambicje Zbysia to bycie nowym Jarkiem. A do tego trzeba na dzieńdobry z 15%. Pytanie czy da radę.Raczej nie. Żeby rządzić jedną z największych partii w kraju, trzeba być jednak bardziej opanowanym. Mam wrażenie, że Ziobro umiałby położyć każdą strategię z powodu jakichś osobistych niesnasek, bo akurat chciałby się na kimś zemścić.
- Myślałem, że ty nie znasz lęku.
- Mylisz się. Lęku nie zna tylko głupiec.
- A co robi wojownik, kiedy czuje strach?
- Pokonuje go. To jest w każdej bitwie nasz pierwszy martwy wróg.
- Mylisz się. Lęku nie zna tylko głupiec.
- A co robi wojownik, kiedy czuje strach?
- Pokonuje go. To jest w każdej bitwie nasz pierwszy martwy wróg.

