Osiris napisał(a): To jest przykład twojego procesu myślowego. Nie wierzysz w takie "hop siup i do nieba" więc twój wniosek z tego taki, że Łukasz musiał kłamać i ubarwić historię, gdyż tak było i już. Wyrocznia Krzysiek wypowiedziała ostateczną prawdę (objawienie?). A ponieważ Łukasz był podobno towarzyszem Pawła z Tarsu (żmijowe plemię), więc cała układanka słada się u Krzyśka w "logiczną" całość. Brawo - jesteś geniuszem.Może odniósł byś się do tego, co napisałem, że Łukasz pisze co innego, jak pozostali ewangeliści? Mój proces myślowy jest oparty na dowodach. No, albo Łukasz to zmyślił albo tamci dwaj nie pisali prawdy. Ja akurat nie wierzę Łukaszowi.
Hill napisał(a):Ja w zasadzie to nie wierzę takim, którzy poprzez swoje nauki starają się uzasadnić podstawy swojej władzy, bo Jezus powiedział tak:krzysiekniepieklo napisał(a): W tym nie ma akurat nic dziwnego. Na samym początku Apostołowie głosili ewangelię - naukę Jezusa. Jak się znalazł wśród słuchaczy ktoś, kto umiał pisać i miał potrzebny sprzęt, to zapisywał taką pojedynczą naukę. Później takie pojedyncze kartki krążyły wśród chrześcijan. Ewangelie Marka i Mateusza właśnie powstały na podstawie takich krążących kartek. Ktoś to zebrał i skompletował Ewangelię. Łukasz też korzystał z takich kartek i dlatego w różnych ewangeliach są identyczne teksty.
Dlatego uważam, że nie powinno się mieć radykalnego podejścia do Biblii, jak to często bywa wśród chrześcijan różnych denominacji, którzy toczą spory o pojedyncze wersety, bo tak naprawdę nie wiadomo ile jest w niej autentycznych nauk Jezusa, a ile autorzy sobie dodali od siebie. Uważam, że wiara powinna iść w parze ze zdrowym rozsądkiem, można czerpać to co przynosi pozytywne efekty w rozwoju duchowym, a nie trzymać się radykalnie każdego jednego cytatu i budować na tym różne pogmatwane nauki. Mamy przykłady w wielu kościołach chrześcijańskich, do jakich oderwanych od rzeczywistości zachowań prowadzą interpretacje pozbwione zdrowego rozsądku.
Mt 20
25 A Jezus przywołał ich do siebie i rzekł: «Wiecie, że władcy narodów uciskają je, a wielcy dają im odczuć swą władzę. 26 Nie tak będzie u was. Lecz kto by między wami chciał stać się wielkim, niech będzie waszym sługą. 27 A kto by chciał być pierwszym między wami, niech będzie niewolnikiem waszym, 28 na wzór Syna Człowieczego, który nie przyszedł, aby Mu służono, lecz aby służyć i dać swoje życie na okup za wielu».
Kto szuka władzy, ten uczniem Jezusa być nie może.

