Taka ciekawostka na temat duszy w buddyzmie. Uznaje się powszechnie, że w buddyźmie nie ma pojęcia duszy, jednak nie jest jasne czy rzeczywiście taki pogląd występował w pierwotnym buddyzmie
Źródło: Religia bez ściemy
Cytat:Co ciekawie, niektórzy współcześni badacze utrzymują, że pierwotny buddyzm nie odrzucał istnienia „duszy”. Takiego zdania jest między innymi prof. Johannes Bronkhorst, który twierdzi, że buddyjska ścieżka nie skupiała się na samopoznaniu, ale przeciwnie do tradycji wedyjskich zalecała odwrócenie się od koncentracji na własnej jaźni, której istnienia niekoniecznie kwestionowała.
Tajski mnich Ajahn Maha Bua (1913 – 2011), opisywał cittę (umysł) jako niezniszczalną rzeczywistość. Twierdził on, że koncepcja anatmana została wprowadzona wyłącznie po to, by człowiek nie koncentrował się na własnej jaźni. Kiedy jednak ta koncentracja na sobie zniknie, należy również odrzucić koncepcję o braku „ja”, gdyż może ona uniemożliwić pełne oświecenieProf. Richard Gombrich utrzymuje, że opisy braku „ja” we wczesnych tekstach buddyjskich nie zaprzeczają istnieniu jaźni. Prof. Rupert Gethin uważa, że anatmana jest często błędnie rozumiane i ciężko zrozumieć jego istotę. Amerykański mnich buddyjski Ṭhānissaro Bhikkhu za wymowny uważa fakt, że według Ananda Sutta Budda milczał, gdy został zapytany o istnienie jaźni. Cała ta sytuacja pokazuje nam jak trudno jest człowiekowi posiadającemu pewne skojarzenia zrozumieć system religijny, w którym występują inne kategorie sakralne.
Źródło: Religia bez ściemy
