Sofeicz napisał(a): To są pytania retoryczne.Powyżej też o tym wspomniałam. Jednak nawet gdyby tak uznać to nie ma symetrii. Ateisci NIE mają Boga, którego można obrazić. A o to w istocie chodzi w tym przepisie. Za Bogiem ciągnie się cała instytucja. Tu jest istota sprawy.
Wg mnie można obrazić kogoś, nazywając go np. głupcem ale uczucia?
Uczucia są ezoterycznym elementem czyjejś osobowości.
To jest jakiś absurd, i fakt, że taki fenomen znalazł się w KK świadczy o aberracji autorów tego kuriozum.
PS. Skoro wg teistów ateizm jest wiarą, to twórczo można by się powoływać na obrazę uczuć ateistycznych.
|
Obraza uczuć religijnych... nie do wiary
|
|
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości
