HILL:
Cytat:Ciężko mi tu cokolwiek powiedzieć, bo osobiście jestem zwolenniczką takiego właśnie wyluzowanego, swobodnego chrześcijaństwa ewangelicznego, czerpania z Biblii tego co dobre, a pomijania tego co jest zbędne i niepotrzebne do wiary i rozwoju. Myślę, że katolików też tak można podzielić, na tych, którzy wolą taką swobodę w wierze i zostali pociągnięci w stronę chrześcijaństwa ewangelicznego i takich, którzy twardo trzymają się zasad KK, do nich wpisałabym osoby o radykalnym podejściu do wiary, czy wręcz tradsów.Wychodzi na to, że niektórzy traktują wyżej intelekt od miłosci, skoro próbują kochać ludzi, którzy kochać nie potrafią. W jakim celu to robią? Żeby nie zostać zamordowanym przez nich? I tylko w tym celu, można zrozumieć gwałcenie uczuć przez intelekt. Ale jak ktoś intelektualnie sam podchodzi do miłości w swoim życiu osobistym to nie różni się niczym od niewiernego.
Rozsadziło mi antenę.

