żeniec napisał(a): A ktoś mówi, że to ma się odbywać kosztem innych?No ten co mówi, że „za dużo dżendera się zrobiło niestety”.
Cytat:Chodzi o to, że nawet, jeśli proces jest ograniczony do osobnika, to i tak społeczeństwo takich "zagubionych" i "szukających" się funkcjonuje inaczej. Siłą rzeczy pośrednio odbywa się to kosztem innych.No tak. Tylko czy lekarstwem jest ograniczanie wolności jednych osób, bo inne osoby czują się tą wolnością zagubione?
Cytat:To czego mają szukać jedynie w feminizmie?Akceptacji dla niespełniania patriarchalnych norm.
Cytat:Na "byciu sobą" i podobnych bon motach daleko się nie zajedzie.No dobra — ale jaką jasną odpowiedź na „jaka powinna być rola mężczyzny” należy dać, która by przystawała do dzisiejszych czasów?
Cytat:Teoria teorią, ale gdy się jedno z drugim rozjeżdża do tego stopniaNo ale to nie jest tak, że takie zachowania nie budzą sprzeciwu. Choć tak — ten sprzeciw powinien być silniejszy.
bert04 napisał(a): Po kolei, "niestety" właśnie dlatego, jak napisał żeniec, mężczyźni jeszcze nie przedefiniowali własnej tożsamości na XXI wiek, a już ta definicja została spłukana przez powiew historii. I dobrze wiesz, że feminizm też miał swoje problemy i tarcia na tej linii, ba, wręcz do dziś straszą publikacje jakichś feministek, które nie mogą się pogodzić z tym, że od niedawna płeć już nie tylko jest określana przez biologię, że transdżenderowe kobiety mogą korzystać z damskich toalet, damskich więzień* a transdżenderowi faceci mogą nawet zachodzić w ciążę. Jeżeli więc ruch, który ma tradycje, organizacje i dosyć ukształtowaną ideologię ma z tym problemy to co mówić o ruchu, który praktycznie nie istnieje w zorganizowanej formie?Tylko jakoś dziwnie tym „feministkom” jest zawsze bardzo blisko do redpilli i innych nazioli, niż do większości feministek.
Cytat:Nie wiem czy "kosztem innych". Na razie jasne jest, że feminizm odbywa się kosztem pewnej części męskich przywilejów. Dżenderyzm odbywa się kosztem kolejnych przywilejów, tym razem obu grup.No ale „kosztem przywilejów” to jakaś dziwna retoryka jest.
Cytat:O ile feminizm musi się zdecydować między obroną praw wywalczonych a solidarnością z inną uciskaną grupąW zasadzie nie ma tutaj wyboru. Albo będziesz intersekcjonalistą, albo hipokrytą, który oczekuje „równego traktowania” dla swojej grupy.
Cytat:Oj tu pozwolę się nie zgodzić. Feminizm przykładowo w rodzinie oczekuje równego / adekwatnego podziału obowiązków oraz uznania, że ta część, której nie da się podzielić (hint: ciąża i macierzyństwo) powinna być honorowana dodatkowo. Feminizm pozytywny dodatkowo oczekuje od kobiet dzielenia się obowiązkami w sferach zarezerwowanych dla mężczyzn, więc żądania o dostęp do służby wojskowej dla kobiet to przykładowo sfera wychodząca ponad jakieś wołania o równe przywileje.No i spoko. Ale to jest raczej znoszenie sztywnych ról, niż ich nakładanie.
