Osiris napisał(a): Zupełnie nie było to możliwe z kilku powodów. Po pierwsze, w ówczesnej rzeczywistości i z tamtą mentalnością Kościoła i polskiego społeczeństwa nikt nawet nie myślał o jakiejś prewencji. Mowa przecież o czasach, kiedy jak grzyby po deszczu pojawiały się coraz to nowe (najczęściej brzydkie) kościoły, budowane za pieniądze przebudzonego z komunistycznego letargu Polaka. To był szczyt i nikt w takim momencie nie jest przygotowany na zjazd, który musiał nastąpić. Ale łatwo nam tak twierdzić teraz i oceniać po fakcie.
Druga sprawa to sama konstrukcja kościelnego systemu feudalnego, która daje znikome szanse na zmiany zgodne z duchem czasu. Nawet jeśli purpuraci widzieli zagrożenia, to Kościół nie jest dostosowany do funkcjonowania w społeczeństwie zmieniającym się tak szybko. To relikt czasów średniowiecza i takim już chyba pozostanie aż do stopniowego upadku.
Dodałbym do tego jeszcze opinię, że hierarchom tak naprawdę w ogóle nie zależy w zupełności na dobru ich własnej organizacji a raczej ich własnym osobistym. To kariera jak każda inna, w polityce czy biznesie.
"System feudalny" powoduje, że każdy kraj ma pewną własną specyfikę, wszystko co wykracza ponad czystą teologię może być regulowane lokalnie (a i w kwestiach teologii zdarzają się odstępstwa, patrz wyżej, kwestia antykoncepcji). To, że polski episkopat zareagował jak zareagował (albo: nie-zareagował) na te różne problemy i wyzwania ma IMHO inne powody, gdyż z pewnością miał tak szansę jak i możliwości zareagować inaczej.
Ale zostawmy to, gdyż powyżej stwierdziłem tylko fakt. Polski episkopat miał szansę, miał czas, miał możliwości. Miał nawet, pozostanę przy tym twierdzeniu, aktywny materiał ludzki, który mógł pewne zmiany uskuteczniać (zanim poszedł w odstawkę lub na różne tam emerytury). Miał przede wszystkim czas, którego inne episkopaty nie miały. Z pewnych powodów zdecydował się obrać taką drogę, jaką obrał. A to, dlaczego taką drogę obrał prowadzi do dalszych, niezbyt wesołych przemyśleń. Tak na temat polskiej specyfiki, jak i na temat KRK ogólnie.
Wszystko ma swój czas
i jest wyznaczona godzina
na wszystkie sprawy pod niebem
Koh 3:1-8 (edycje własne)
i jest wyznaczona godzina
na wszystkie sprawy pod niebem
Spoiler!

