zefciu napisał(a):Jeżeli formowanie się organów wynika z rozmów i negocjacji między komórkami to w każdej komórce mieszka skrzat/smerf Pracuś oraz Papa Smerf który czyta z " księgi czarów" " co teraz trzeba zrobić a Pracuś wykonuje, inna wersja to, że w każdej komórce jest osobny samodoskonalący się komputer z samodoskonalącymi się programami lepszy od peceta. Jeśli to są "komputery" to "rozmowy" są jakimś softwarem który chyba elektronicznie jest przesyłany między komórkami.gąska9999 napisał(a): Jeśli w genach są parametry do budowy organu a nie podprogramy na budowę organu naprzykład oka lub włosówNo właśnie ciężko prosto przetłumaczyć „jak działają geny” na język informatyczny.
W informatyce mamy dane, mamy zaimplementowany algorytm. Algorytm jest wykonywany przez procesor. Dane są zaczytywane według algorytmu i wychodzą z tego jakieś dane wyjściowe.
Natomiast sekwencje DNA oznaczają różne rzeczy:
- Sekwencje niekodujące określają, jak różne substancje będą się wiązać do DNA i jak DNA będzie ulegać transkrypcji do RNA.
- Sekwencje kodujące snRNA określają sposoby w jaki RNA będzie cięte
- Sekwencje kodujące rRNA bezpośrednio budują samą maszynę do syntezy białka (choć składa się ona nie tylko z samego rRNA)
- Sekwencje kodujące tRNA określają „język” tłumaczenia mRNA na białko
- Sekwencje kodujące mRNA określają bezpośrednio sekwencję białka
Cytat:czyli chodzi o to, że organ to kwadrat wyświetlany na ekranie komputera zbudowany ze znaków "x" o rozmiarze czcionki 10px, a parametry to rozmiar w pixelach boku kwadratu naprzykład 120px oraz drugi parametr kolor znaku "x" naprzykład "darkred".Nie. To jak formuje się organ to produkt komunikacji między komórkami, które przesyłają sobie chemiczne sygnały i uzgadniają, w której z nich ulegnie ekspresji taki kod, w której inny, a która przeprowadzi program samounicestwienia (apoptozy).
|
Jak nam daleko do kontroli nad DNA?
|
|
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości

