Chciałam dodać, że rozwój ludzi faktycznie następuje w rozwiniętych cywilizacjach, ale już możliwość dokonywania świadomych wyborów (w tym moralnych) to musiało być coś, co się na jakimś etapie pojawiło u naszych zwierzęcych przodków pierwszy raz, tak jak obecnie pojawia się na jakimś etapie u dzieci. Świadomość poszerza się w rozwiniętych cywilizacjach, pod wpływem zdobywania wiedzy, ale w stopniu podstawowym, ograniczonym musiała pojawić się samoistnie. Być może to dar niebios
, a może jakiś ewolucyjny "wypadek przy pracy", biorąc pod uwagę, że człowiek może świadomie zarówno budować, jak również niszczyć i to w sposób znacznie przewyższający możliwości zwierząt, może też dążyć do autodestrukcji, no i jeszcze żeśmy sobie wymyślili romantyczną miłość aż po grób, zamiast się oddawać swobodnie namiętnej rozpuście, zupełnie tak jakby to życie rodzinne było bardziej istotne od rozmnażania.
, a może jakiś ewolucyjny "wypadek przy pracy", biorąc pod uwagę, że człowiek może świadomie zarówno budować, jak również niszczyć i to w sposób znacznie przewyższający możliwości zwierząt, może też dążyć do autodestrukcji, no i jeszcze żeśmy sobie wymyślili romantyczną miłość aż po grób, zamiast się oddawać swobodnie namiętnej rozpuście, zupełnie tak jakby to życie rodzinne było bardziej istotne od rozmnażania.
