Jaques napisał(a): Ja to nazywam wprost (nie obraź się) egoizmem. Jeżeli myślisz o swojej przemianie duchowej czy innej. I jest to niestety propagowane, nie wiem czy świadomie, czy po prostu siłą rozpędu większości. Chodzi mi o to myślenie, jak JA dostanę się do nieba/zostanę zbawiony itp.
Nie o to chodzi. Chodzi o to, że rozwój duchowy prowadzi do przynoszenia "owoców ducha", a to przekłada się na relacje z innymi
