Osiris napisał(a): To żaden skrajny sceptycyzm tylko w zasadzie zdrowy rozsądek. To, że ktoś rzekomo przewidział (jest na to dowód czy znowu tylko opinia?) śmierć swojego syna nic zupełnie nie tłumaczy. Ludzie próbują przewidzieć mnóstwo rzeczy i jak się komuś uda, to wydaje się to niesamowite a gdy przepowiednia się nie spełni, to jakoś nikt o tym nie pamięta. Do tego pozostaje kwestia interpretacji wizji proroka gdyż jak się często zdarza, ludzie dopisują sobie takie znaczenie jakie im pasuje (jak to, że Nostradamus w swoich bajkach przewidział Hitlera).
Moim zdaniem to jest właśnie postawa skrajnie sceptyczna
, gdzie próbuje całkowicie się negować występowanie jakichkolwiek zjawisk nadprzyrodzonych, nawet jeśli racjonalne próby wyjaśniania poszczególnych przypadków są mniej sensowne niż przyjęcie, że wystąpiło zjawisko nadprzyrodzone
