Hill napisał(a): Biblia stawia pewien warunek "musisz się narodzić na nowo", ja to rozumiem jako doświadczenie duchowego odrodzenia, doświadczenie religijne o którym mówią ludzie z różnych religii na całym świecie, które to potrafi wpłynąć na zmianę myślenia i inne podejście do życia, no i przede wszystkim sprawia, że człowiek ma potrzebę by rozwijać się duchowo/etycznie, przychodzi to jakby naturalnie.
Zwróć jednak uwagę na to, że w Biblii nie ma choćby najmniejszej sugestii by prawdziwe odrodzenie mogło dokonać się bez udziału osobowego Słowa Bożego. A skoro tak, to nie można stawiać na równi odrodzeń z dowolnej religii, nawet jeśli na pierwszy rzut oka przynosiłyby one podobne rezultaty.
Jeśli dwoje ludzi będzie posiadało podobny system etyczny, jednak nie będą wierzyć w tego samego mesjasza, to nie będzie pomiędzy nimi porozumienia w duchu.
"Kto nie zważa na karność, gardzi własnym życiem, lecz kto słucha napomnienia, nabywa rozumu.
Bojaźń Pana jest szkołą mądrości, a pokora poprzedza chwałę"
"To głupota prowadzi człowieka na manowce, a potem jego serce wybucha gniewem na Pana"
Prz. 15,32-33; 19,3
Bojaźń Pana jest szkołą mądrości, a pokora poprzedza chwałę"
"To głupota prowadzi człowieka na manowce, a potem jego serce wybucha gniewem na Pana"
Prz. 15,32-33; 19,3

