https://wiadomosci.onet.pl/kraj/najnowsz...ta/1jecpqy
Najwidoczniej część elektoratu Lewicy chce na premiera Trzaskowskiego. Bawi fatalny wynik Czarzastego. Eh, Panie Bożu, niech będą dwa komitety wyborcze, z czego jeden to niech będzie Koalicja Demokratyczna (KO+Lewica) z kandydatem na premiera Trzaskiem-Praskiem.
W ogóle to pod względem poziomu zaufania społecznego Trzaskowski przypomina Kwaśniewskiego sprzed lat. Bardzo wysoki poziom.
A co do bloków wyborczych to Schetyna opowiedział się za "modelem czeskim", czyli dwoma blokami. Fajnie. Mam nadzieję, że inni politycy KO do niego dołączą.
W PSL-u ten plan poparcie aprobują m.in. Klimczak, Sawicki, Kosiniak-Kamysz, Bartoszewski i Zgorzelski. Tylko Pawlak się nie wypowiada, co jest ciekawe, bo jest tam szarą eminencją.
Czarzasty podobno chce jednej listy, ale nie mówi "nie" dwóm blokom. Zandberg obstaje twardo, żeby Lewica szła sama. Gawkowski mówi jak Tusk - jedna lista, a jak nie jedna to trzy...
Hołownia wielokrotnie mówił, że model czeski jest dobry i że tam formułę startu ogłoszono 9 miesięcy przed wyborami i że to dobry czas na ogłaszanie. A tak około teraz mamy 9 miesięcy przed wyborami.
Co do innych stronnictw - mocno oklapł Kołodziejczak. Ostatnio zdobył tylko przez moment uwagę mediów, gdy wywalił telewizor przez okno. A tak to cisza. 1-2% ma maksymalnie. Pewnie będzie zdesperowany, by zebrać podpisy i zrobi jakiś szeroki sojusz z innymi desperatami - Ikonowiczem, Śpiewakiem i Kukizem. Z SolPolem Kołodziejczak nie może startować, bo mocno ze sobą drą koty (atak na Jakiego i na Kaczmarczyka itd.), a poza tym neoLPR nie za bardzo pasuje do neoSamoobrony. Z Konfą Kołodziejczak nie wystartuje, bo Kołodziejczak ogłasza się jako "socjalista" i "lewica laicka", a to konfederatom nie w smak. Zostaje zatem menażeria, czyli Kukiz i Ikonowicz. PSL pewnie nie weźmie do siebie Kołodziejczaka, tylko używa go jako żałosnego negocjacyjnego straszaka na Hołownię o treści: "nie musimy iść z Tobą, bo mamy alternatywy". Kołodziejczak w sumie nawet powiedział ostatnio, że z PSL-em razem nie pójdzie, bo PSL to dla niego zdrajcy wsi czy coś w ten deseń.
Czy Kołodziajczak+Kukiz+realne socjalisty zbiorą podpisy do startu w całym kraju? Huh... Może na styk najwyżej. Bezpartyjni Samorządowcy od Raczyńskiego mogą do nich dołączyć, jeżeli Raczyński jest zdesperowany, by z kimś wystartować (w końcu w 2019 wziął do siebie okołopisowca Jakubiaka...) i jeżeli pogodzi się z Kukizem. Tylko wtedy spójność tego czegoś będzie jeszcze bardziej wątpliwa, choć na kampanię może wystarczyć. "Menażeria", tak.
Ziobro jest na ładnym kursie wylotowym. Ostatnio zamówiony przez niego sondaż jest znamienny. Politycy SolPolu robią wszystko, by wyrobić sobie markę wśród skrajnego PiSu. PiS wziąłby na swe listy Ziobrę tylko, jeżeli miałby szanse na zwycięstwo, a na to się nie zanosi. Zakon PC spróbuje zatem zatopić Ziobrę pod progiem, by Podwójny Zet nie był zagrożeniem w walce o sukcesję nad rządem dusz po Kaczyńskim. PiS będzie zatem budował arkę dla najwierniejszych, skoro i tak nie będzie walczył o zachowanie władzy, toteż ani Ziobrze, ani Kukizowi, miejsc na listach nie da. Poza tym pamiętajmy, że Ziobro jest paranoikiem i na pewno boi się, że w ostatniej chwili PiS wykreśliłby go z potencjalnych wspólnych list wyborczych, przez co Ziobro nie zdążyłby zebrać podpisów i w ogóle wystartować. Mówił o tym Stankiewicz, a on jest dobrze poinformowanym ziobrologiem. W związku z tym Ziobro tym bardziej musi się ewakuować i startować bez PiSu.
Co szczególnie chwalebne i radosne, zważywszy na mentzenowe prawybory, gdzie ma być obsadzona połowa jedynek, a także na antyziobrowe wypowiedzi Mentzena, nie wygląda na to, żeby Konfa miała startować razem z SolPolem. SolPol urwie pewnie część poparcia PiSowi i Konfie (część "braunowa") właśnie, co może pchnąć Konfę pod próg, by znów Korwin miał minę jak w 2015 roku:
![[Obrazek: 0bafa9a78b978.jpg]](https://zapodaj.net/images/0bafa9a78b978.jpg)
Sam SolPol też może skończyć pod progiem. Na spokojnie Konfa i SolPol sobie sami radę zebrać podpisy do startu w całym kraju. SolPol przy zbieraniu podpisów nad projektem ustawy karzącej za obrazoburstwo i herezje pokazał, że ma zaplecze organizacyjne do tego. Konfa już zebrała podpisy w 2019.
Byłoby pięknie, gdyby 3 komitety małopisowskie (Agrounia, SolPol i Konfa) padły wszystkie pod progiem, zabierając łącznie jednak sporo (np. 12 punkcików procentowych), bo wtedy sam PiS może mocno spaść poniżej 30% w wyborach. Byłoby to podobne do wyborów w Czechach, gdzie Komunistyczna Partia Czech i Moraw ("wariaty" postkomusze), Czeska Partia Socjaldemokratyczna (trochę samoobronowa partia od Zemana) i populistyczna Prihasa (niby antykorupcyjna partia byłego szery... znaczy policjanta, ale kto ich tam wie) padły pod progiem, a każda z tych sił mogła wejść do rządu z populistycznym ANO Babisza. Babiszowi w parlamencie wśród potencjalnych koalicjantów uchowało się tylko skrajnie prawicowe SPD, ale to nie wystarczyło do większości, którą uzyskały dwa bloki opozycji.
Teraz pomyślałem, że Ziobro może liczy na to, że Konfederacja i Agrounia nie dadzą rady zebrać podpisów do ogólnokrajowego startu w czasie tylko lekko ponad 40 dni (z tego co wywnioskowałem teraz z Kodeksu Wyborczego, tyle jest na to dni; napisałem "lekko ponad", bo wybory muszą być w niedzielę, więc to trochę zmienia terminy). Ziobro mógłby uważać zarazem, że sam da radę to zrobić. W związku z tym może dlatego nie chce dzielić się miejscami na listach z Konfą. Może chce wziąć wszystko dla swych ludzi... Hmm... No bo zobaczcie. Ziobro sprawdził swoje szeregi tutaj:
https://www.prawo.pl/prawo/obrona-religi...16109.html
Zebrał aż 400 tys. podpisów. To bardzo dużo. Mógł uznać, że nie potrzebuje sojuszu z Konfą i że Konfa sama podpisów zebrać w lekko ponad 40 dni nie da rady, bo zabierze jej trochę poparcia, a on da radę zebrać podpisy. Wtedy pozbyłby się takim sposobem rywala o głosy na skrajnej prawicy. Tak jak pisałem, mam jednak nadzieję, że oba te komitety wystartują w całym kraju, by podzieliły głosy między siebie. Stawiam, że Konfa da radę w tym czasie podpisy zebrać. Taki czas był chyba w 2019 i wtedy Konfa dała radę.
Ogółem jest okej.
Najwidoczniej część elektoratu Lewicy chce na premiera Trzaskowskiego. Bawi fatalny wynik Czarzastego. Eh, Panie Bożu, niech będą dwa komitety wyborcze, z czego jeden to niech będzie Koalicja Demokratyczna (KO+Lewica) z kandydatem na premiera Trzaskiem-Praskiem.
W ogóle to pod względem poziomu zaufania społecznego Trzaskowski przypomina Kwaśniewskiego sprzed lat. Bardzo wysoki poziom.
A co do bloków wyborczych to Schetyna opowiedział się za "modelem czeskim", czyli dwoma blokami. Fajnie. Mam nadzieję, że inni politycy KO do niego dołączą.
W PSL-u ten plan poparcie aprobują m.in. Klimczak, Sawicki, Kosiniak-Kamysz, Bartoszewski i Zgorzelski. Tylko Pawlak się nie wypowiada, co jest ciekawe, bo jest tam szarą eminencją.
Czarzasty podobno chce jednej listy, ale nie mówi "nie" dwóm blokom. Zandberg obstaje twardo, żeby Lewica szła sama. Gawkowski mówi jak Tusk - jedna lista, a jak nie jedna to trzy...
Hołownia wielokrotnie mówił, że model czeski jest dobry i że tam formułę startu ogłoszono 9 miesięcy przed wyborami i że to dobry czas na ogłaszanie. A tak około teraz mamy 9 miesięcy przed wyborami.
Co do innych stronnictw - mocno oklapł Kołodziejczak. Ostatnio zdobył tylko przez moment uwagę mediów, gdy wywalił telewizor przez okno. A tak to cisza. 1-2% ma maksymalnie. Pewnie będzie zdesperowany, by zebrać podpisy i zrobi jakiś szeroki sojusz z innymi desperatami - Ikonowiczem, Śpiewakiem i Kukizem. Z SolPolem Kołodziejczak nie może startować, bo mocno ze sobą drą koty (atak na Jakiego i na Kaczmarczyka itd.), a poza tym neoLPR nie za bardzo pasuje do neoSamoobrony. Z Konfą Kołodziejczak nie wystartuje, bo Kołodziejczak ogłasza się jako "socjalista" i "lewica laicka", a to konfederatom nie w smak. Zostaje zatem menażeria, czyli Kukiz i Ikonowicz. PSL pewnie nie weźmie do siebie Kołodziejczaka, tylko używa go jako żałosnego negocjacyjnego straszaka na Hołownię o treści: "nie musimy iść z Tobą, bo mamy alternatywy". Kołodziejczak w sumie nawet powiedział ostatnio, że z PSL-em razem nie pójdzie, bo PSL to dla niego zdrajcy wsi czy coś w ten deseń.
Czy Kołodziajczak+Kukiz+realne socjalisty zbiorą podpisy do startu w całym kraju? Huh... Może na styk najwyżej. Bezpartyjni Samorządowcy od Raczyńskiego mogą do nich dołączyć, jeżeli Raczyński jest zdesperowany, by z kimś wystartować (w końcu w 2019 wziął do siebie okołopisowca Jakubiaka...) i jeżeli pogodzi się z Kukizem. Tylko wtedy spójność tego czegoś będzie jeszcze bardziej wątpliwa, choć na kampanię może wystarczyć. "Menażeria", tak.
Ziobro jest na ładnym kursie wylotowym. Ostatnio zamówiony przez niego sondaż jest znamienny. Politycy SolPolu robią wszystko, by wyrobić sobie markę wśród skrajnego PiSu. PiS wziąłby na swe listy Ziobrę tylko, jeżeli miałby szanse na zwycięstwo, a na to się nie zanosi. Zakon PC spróbuje zatem zatopić Ziobrę pod progiem, by Podwójny Zet nie był zagrożeniem w walce o sukcesję nad rządem dusz po Kaczyńskim. PiS będzie zatem budował arkę dla najwierniejszych, skoro i tak nie będzie walczył o zachowanie władzy, toteż ani Ziobrze, ani Kukizowi, miejsc na listach nie da. Poza tym pamiętajmy, że Ziobro jest paranoikiem i na pewno boi się, że w ostatniej chwili PiS wykreśliłby go z potencjalnych wspólnych list wyborczych, przez co Ziobro nie zdążyłby zebrać podpisów i w ogóle wystartować. Mówił o tym Stankiewicz, a on jest dobrze poinformowanym ziobrologiem. W związku z tym Ziobro tym bardziej musi się ewakuować i startować bez PiSu.
Co szczególnie chwalebne i radosne, zważywszy na mentzenowe prawybory, gdzie ma być obsadzona połowa jedynek, a także na antyziobrowe wypowiedzi Mentzena, nie wygląda na to, żeby Konfa miała startować razem z SolPolem. SolPol urwie pewnie część poparcia PiSowi i Konfie (część "braunowa") właśnie, co może pchnąć Konfę pod próg, by znów Korwin miał minę jak w 2015 roku:
![[Obrazek: 0bafa9a78b978.jpg]](https://zapodaj.net/images/0bafa9a78b978.jpg)
Sam SolPol też może skończyć pod progiem. Na spokojnie Konfa i SolPol sobie sami radę zebrać podpisy do startu w całym kraju. SolPol przy zbieraniu podpisów nad projektem ustawy karzącej za obrazoburstwo i herezje pokazał, że ma zaplecze organizacyjne do tego. Konfa już zebrała podpisy w 2019.
Byłoby pięknie, gdyby 3 komitety małopisowskie (Agrounia, SolPol i Konfa) padły wszystkie pod progiem, zabierając łącznie jednak sporo (np. 12 punkcików procentowych), bo wtedy sam PiS może mocno spaść poniżej 30% w wyborach. Byłoby to podobne do wyborów w Czechach, gdzie Komunistyczna Partia Czech i Moraw ("wariaty" postkomusze), Czeska Partia Socjaldemokratyczna (trochę samoobronowa partia od Zemana) i populistyczna Prihasa (niby antykorupcyjna partia byłego szery... znaczy policjanta, ale kto ich tam wie) padły pod progiem, a każda z tych sił mogła wejść do rządu z populistycznym ANO Babisza. Babiszowi w parlamencie wśród potencjalnych koalicjantów uchowało się tylko skrajnie prawicowe SPD, ale to nie wystarczyło do większości, którą uzyskały dwa bloki opozycji.
Teraz pomyślałem, że Ziobro może liczy na to, że Konfederacja i Agrounia nie dadzą rady zebrać podpisów do ogólnokrajowego startu w czasie tylko lekko ponad 40 dni (z tego co wywnioskowałem teraz z Kodeksu Wyborczego, tyle jest na to dni; napisałem "lekko ponad", bo wybory muszą być w niedzielę, więc to trochę zmienia terminy). Ziobro mógłby uważać zarazem, że sam da radę to zrobić. W związku z tym może dlatego nie chce dzielić się miejscami na listach z Konfą. Może chce wziąć wszystko dla swych ludzi... Hmm... No bo zobaczcie. Ziobro sprawdził swoje szeregi tutaj:
https://www.prawo.pl/prawo/obrona-religi...16109.html
Zebrał aż 400 tys. podpisów. To bardzo dużo. Mógł uznać, że nie potrzebuje sojuszu z Konfą i że Konfa sama podpisów zebrać w lekko ponad 40 dni nie da rady, bo zabierze jej trochę poparcia, a on da radę zebrać podpisy. Wtedy pozbyłby się takim sposobem rywala o głosy na skrajnej prawicy. Tak jak pisałem, mam jednak nadzieję, że oba te komitety wystartują w całym kraju, by podzieliły głosy między siebie. Stawiam, że Konfa da radę w tym czasie podpisy zebrać. Taki czas był chyba w 2019 i wtedy Konfa dała radę.
Ogółem jest okej.
"I sent you lilies now I want back those flowers"

