Sofeicz napisał(a): PS. Jako ateista powinienem się chyba smucić ale na pocieszenie mam to, że te wszystkie dylematy KK odbywają się przy ewidentnie malejącej frekwencji.
Indyferentyzm ostatecznie zakończy te dramy w sposób naturalny.
No właśnie o to chodzi, że takie postawy zamknięcia jeszcze bardziej dobiją KK, no bo ile ludzi będzie chciało zostać w takim Kościele? Ludzie zrażą się jeszcze bardziej.
