Sofeicz napisał(a): Zwanym dla niepoznaki 'wiekami ciemnymi', co nie do końca jest prawdą.Ta nazwa wydaje się nadużywana do szkalowania Kościoła. „Ciemność” oznacza nie tyle, że ludzie byli ciemni, tylko że jest w tym okresie stosunkowo mało źródeł pisanych, co utrudnia pracę historykom. I ciemność ta wynika przede wszystkim z pustki organizacyjnych po upadku Rzymu. W tę pustkę wszedł KRK, bo naprawdę nie było innej instytucji do tego zdolnej.
Tutaj można snuć analogię następującą, różniącą sie skalą przestrzenną i czasową:
W wyniku [kryzysu struktur imperialnych/komuny] powstała w [Europie/PRL] pustka organizacyjna, która sprawiła, że KRK stał się jedyną organizacją zdolną stworzyć platformę dla intelektualistów. Tę rolę KRK kontynuował też po [rozpadzie zachodniej części cesarstwa/upadku komuny]. Jednak wraz z rozwojem cywilizacji, coraz bardziej rola KRK była kwestionowana. Jednocześnie środowiska intelektualne zaczęły kombinować rzeczy będące KRK nie w smak [obalenie arystotelesowskiej wizji świata/liberalne wartości], co ostatecznie doprowadziło do rozłamu. Mit [Kościoła mecenasa nauki/Kościoła otwartego] jednak nie umarł tak łatwo. Nadal istnieje w środowiskach intelektualnych sentyment, by KRK do swojej dawnej roli powrócił. Niestety nie bardzo jest komu.
