kmat napisał(a): Piotrowicz to też karierowicz.Nawet się rymuje.

Faktycznie. Jakoś automatycznie wrzuciłem go do szuflady "prawackiej", bo był skrajnym posłem PiSu. No ale był wcześniej prokuratorem stanu wojennego. To wyjątkowo śliski karierowicz.
Czyli 4 ludzi z betonu i 11 karierowiczów. Eh. Do tego nawet nie potrzeba depisizacji. A ja snuję jakieś plany podboju większości konstytucyjnej. Nie no. Wielka większość się przyda do innych rzeczy też. A co do depisizacji TK - to Przyłębska nigdy nie była legalnym Prezesem TK, a teraz jest po prostu tym bardziej nielegalnym Prezesem, bowiem zanim było to:
https://www.prawo.pl/prawnicy-sady/kaden...18691.html
Było to:
https://www.prawo.pl/prawnicy-sady/konst...68891.html
Przyłębska teraz najwyżej jest supernielegalbym Prezesem.
Jej nielegalność nawet pogorszono. Pisowski wyczyn.Na tych dwóch podstawach można każdy wyrok Trybunału Przyłębskiej od początku jego istnienia wywalić do kosza, bo przecież w legalnie wydanym wyroku zawsze potrzeba działania proceduralnego legalnego Prezesa.
Już nie mówiąc, że w wielu wyrokach brali udział sędziowie-dublerzy i tu jest podkładka prawna w postaci "wyroku Xero Flor" od ETPCz, który wskazuje, że każdy "wyrok" z sędzią-dublerem jest w cudzysłowiu właśnie, a więc nielegalny:
https://monitorkonstytucyjny.eu/archiwa/19538
Tylko wybór Święczkowskiego na prezesa TK byłby groźny, ale do tego pewnie nie dojdzie, bo nie ma on większości w TK. A nawet jakby TK wskazał jako jednego z dwóch kandydatów na Prezesa TK Dudzie, to Duda wybrałby pewnie tego drugiego, a nie prawicę Ziobry.
Zatem w TK jest 11 karierowiczów do wzięcia i jeszcze kilka kwestii prawnych, którymi można orać Trybunał Przyłębskiej. Luz. Demokraci mają tu łatwe zadanie.
W sumie dziwne, że PiS do TK nie wsadził samych ordojuristów jak poseł Wróblewski i innych takich. Miękiszonował na szczęście. No bo taki Trump do SN dawał samych skrajniuchów, z tego co wiem.
"I sent you lilies now I want back those flowers"


