kmat napisał(a):Mustafa Mond napisał(a): W sumie dziwne, że PiS do TK nie wsadził samych ordojuristów jak poseł Wróblewski i innych takich.Tacy byliby niesterowni.
A no dobra. Niesterowni, skrajni sędziowie zrobiliby więcej "prezentów" PiSowi w stylu pseudowyroku aborcyjnego, po którym PiS stracił 1/5 poparcia. Coś jak niesterowni konserwatyści w amerykańskim SN (tu też sprawa aborcji), przez których Republikanie przegrali ostatnio bój o Senat i otrzymali tak słabe zwycięstwo w Izbie Reprezentantów, że paru onuco-trumpistów pod przewodem Gaetza ich może szantażować brakiem większości. Onucotrumpy ostatnio poparły wreszcie McCarthyego, ale co wytargowały za te poparcie to ich.
Socjopapa napisał(a):Mustafa Mond napisał(a): widzę pięciu prawaków i dziesięciu karierowiczów.
Czemu piszesz jakby to były rozdzielne zbiory?
Obecnie TK nie istnieje, więc po ewentualnej wygranej opozycji i tak nie będzie miało co stwierdzać niekonstytucyjności ustaw zmierzających do uporządkowania tej onucowej stajni Augiasza.
No bo karierowicz ma elastyczne poglądy. Gdy zobaczy, że PiS i Ziobro mu i jemu bliskim żadnych fruktów już nie dadzą, bo PiS i Ziobro władzy po 2023 już mieć nie będą, to nagle karierowicz nie będzie się słuchał żadnego wszechpisowca. Z kolei prawak będzie, nie zważając na okoliczności, pisowcem/ziobrystą dalej.
No tak. TK od kilku lat nie działa, bo nie ma legalnego Prezesa. Ale większość konstytucyjna byłaby tu fajna, by zdmuchnąć tego bezprawnego potworka ze sceny i na nowo unormować badanie konstytucyjności (nowa izba w SN?). Bez tego trzeba by się zadowolić rozproszoną kontrolą konstytucyjności do czasu aż za kilka lat nowy skład TK uzdrowi i uczyni znów legalną tę instytucję.
"I sent you lilies now I want back those flowers"


