https://wydarzenia.interia.pl/kraj/news-...Id,6540441
Nie czytajcie całego artykułu, bo ciekawy jest tylko poniższy fragment od Burego - senatora Hołowni.
Bury rzekł, że:
"Tak, mamy twarde dane z badań. Wyborcy PSL mówią, że nigdy nie zagłosują na wspólną listę, na której będą również politycy Lewicy. To samo w drugą stronę. W naszym elektoracie - mamy około 12 proc. poparcia - 4 proc. to byli wyborcy PiS-u z poprzednich wyborów, którzy są rozczarowani działaniami partii władzy. Nie widzą możliwości poparcia Polski 2050, jeśli będzie na wspólnej liście z Platformą Obywatelską. Niestety, polityka to nie matematyka. Tutaj dwa plus dwa nie zawsze daje cztery."
A no tak. Tak coś stawiałem, że Hołownia wziął te 4 punkty procentowe od PiSu i że ci wyborcy uciekliby od Hołowni, gdyby Szymon startował z Tuskiem. Badania potwierdzają.
Poza tym Bury popiera wspólny start z PSL-em, jeżeli już z kimś P2050 ma startować. Dobrze. Swoją drogą, ta jego akcja z ogórkiem w TVP Info była dobra. W końcu Hołownia po części walczy o poparcie z Kołodziejczakiem.
EDIT
A dobra. Jeszcze jeden fragment jest ciekawy.
"Nacisk jest położony na rozmowy o formule startu i listach, a nie o programie i reformach, które wprowadzimy po ewentualnej wygranej. Natomiast my wiemy, że gdyby opozycja poszła do wyborów jako jeden blok, to straciłaby mniej więcej 7 pkt proc. poparcia. Dla sporej części wyborców, którzy popierają partie opozycyjne, jedna lista opozycji jest nie do przełknięcia."
Aha. Czyli 4 punkty od Hołowni i jeszcze skądś 3 punkty, by uciekły. Skąd? Stawiam, że 2 punkty z PSL-u (część sawicko-pawlakowa) i oni uciekają do Konfy, Agrounii i PiSu. 0,5 jakichś nietypowych ludzi z KO ("superwolnorynkowcy", którzy czmychają do Konfy?) i 0,5 jakichś nietypowych ludzi z Lewicy (socjalistyczny wosio-razemkowy alt-left, który zwiewa do Agrounii lub PiSu?). Wniosek? KO i Lewica powinny iść razem. Mało kto ucieka od takiej pary do partii okołopisowskich. No i bardzo ważne - Hołownia i PSL nie mogą iść z Lewicą i KO. Z tych badań przedstawianych od Burego jasno wynika, że powinny być dwa bloki, ale Tusk i Czarzasty są... eh... Szkoda gadać. Według Kamila Dziubki Tusk teraz rozważa start tylko razem z PSL-em. A i jeszcze Zandberg jest problematyczny.
Nie czytajcie całego artykułu, bo ciekawy jest tylko poniższy fragment od Burego - senatora Hołowni.
Bury rzekł, że:
"Tak, mamy twarde dane z badań. Wyborcy PSL mówią, że nigdy nie zagłosują na wspólną listę, na której będą również politycy Lewicy. To samo w drugą stronę. W naszym elektoracie - mamy około 12 proc. poparcia - 4 proc. to byli wyborcy PiS-u z poprzednich wyborów, którzy są rozczarowani działaniami partii władzy. Nie widzą możliwości poparcia Polski 2050, jeśli będzie na wspólnej liście z Platformą Obywatelską. Niestety, polityka to nie matematyka. Tutaj dwa plus dwa nie zawsze daje cztery."
A no tak. Tak coś stawiałem, że Hołownia wziął te 4 punkty procentowe od PiSu i że ci wyborcy uciekliby od Hołowni, gdyby Szymon startował z Tuskiem. Badania potwierdzają.
Poza tym Bury popiera wspólny start z PSL-em, jeżeli już z kimś P2050 ma startować. Dobrze. Swoją drogą, ta jego akcja z ogórkiem w TVP Info była dobra. W końcu Hołownia po części walczy o poparcie z Kołodziejczakiem.
EDIT
A dobra. Jeszcze jeden fragment jest ciekawy.

"Nacisk jest położony na rozmowy o formule startu i listach, a nie o programie i reformach, które wprowadzimy po ewentualnej wygranej. Natomiast my wiemy, że gdyby opozycja poszła do wyborów jako jeden blok, to straciłaby mniej więcej 7 pkt proc. poparcia. Dla sporej części wyborców, którzy popierają partie opozycyjne, jedna lista opozycji jest nie do przełknięcia."
Aha. Czyli 4 punkty od Hołowni i jeszcze skądś 3 punkty, by uciekły. Skąd? Stawiam, że 2 punkty z PSL-u (część sawicko-pawlakowa) i oni uciekają do Konfy, Agrounii i PiSu. 0,5 jakichś nietypowych ludzi z KO ("superwolnorynkowcy", którzy czmychają do Konfy?) i 0,5 jakichś nietypowych ludzi z Lewicy (socjalistyczny wosio-razemkowy alt-left, który zwiewa do Agrounii lub PiSu?). Wniosek? KO i Lewica powinny iść razem. Mało kto ucieka od takiej pary do partii okołopisowskich. No i bardzo ważne - Hołownia i PSL nie mogą iść z Lewicą i KO. Z tych badań przedstawianych od Burego jasno wynika, że powinny być dwa bloki, ale Tusk i Czarzasty są... eh... Szkoda gadać. Według Kamila Dziubki Tusk teraz rozważa start tylko razem z PSL-em. A i jeszcze Zandberg jest problematyczny.
"I sent you lilies now I want back those flowers"

