Rodica napisał(a): bert04:
Widzisz, bo można zostać księdzem katolickim kiedy się zmieniło wyznanie, np. przeszło się z protestantyzm na katolicyzm.
Jasne jest, że Kościół nie będzie przymuszał nikogo do rozwodu w takiej sytuacji.
Tu masz jedynie sytuację nadzwyczajną, wyjątek od reguły. Ale masz jeszcze kościół greko-katolicki, a tam jak generalnie w katolickich obrządkach wschodnich obowiązuje celibat na wzór prawosławny, to znaczy od biskupa wzwyż. Księża parafialni są tu żonaci.
Cytat:Może to jest właśnie przyczyna porażki kościoła otwartego. Wierni z kosciołow zamkniętych nie protestują przeciwko istniejącemu kanonowi praw moralnych.
Ja myślę, że to było raczej trochę tak jak z tym kompromisem aborcyjnym, nie chciano poruszać tematów, które prowadziłyby do konfrontacji z nadrzędną doktryną Watykanu, podejmowano natomiast tematy "kompatybilne" z ogólną linią JP2. Gdyby w równoległym świecie w 2005 roku zamiast Ratzingera został wybrany Bergoglio, gdyby ten synod na temat familii odbywał się te 8 lat wcześniej, jestem pewien, że ówczesny polski Kościół byłby dużo bardziej przychylny, zwłaszcza ten wtedy jeszcze aktywny Kościół poniżej episkopatu. No ale stało się inaczej.
Wszystko ma swój czas
i jest wyznaczona godzina
na wszystkie sprawy pod niebem
Koh 3:1-8 (edycje własne)
i jest wyznaczona godzina
na wszystkie sprawy pod niebem
Spoiler!

