marekmosiewicz napisał(a): Pamiętam naukę historii w ogólniaku circa 1992. Zastanawiałem się czemu oni się tak między sobą nawalali.No mniej więcej. Przed rewolucją przemysłową ludzie żyli zasadniczo w gospodarce permanentnego niedoboru. Zabranie komu innemu jakichś zasobów mogło być interesującą opcją na przeżycie.
Miałem przypuszczenia różne przypuszczenia : choroby, za mała ilość jedzenia, brak możliwości przeciwstawienia się złym władcom itp.
marekmosiewicz napisał(a): No ale był rok 1995 i pomyślałem, chyba jest jednak lepiej. Od 50 lat w Europie nie ma wojny. Coś zostało osiągnięte.A co to za wojna w porównaniu do tych minionych?
Ale co powiedzieć teraz ?
Mówiąc prościej propedegnacja deglomeratywna załamuje się w punkcie adekwatnej symbiozy tejże wizji.

