Jaques napisał(a):Mustafa Mond napisał(a): Nie jestem katolikiem. Jestem jezusistą. Jebie mnie Watykan.
Rozumiem, że opierasz się na naukach Jezusa? Czy może na jego wizerunku czy jeszcze jakoś inaczej to wymyśliłeś? Dopytuję, bo w ewangeliach nie ma nic o niuansowaniu, które przedstawiłeś. Skąd taki pomysł?
Jezus przedstawił miłość powszechną (do Boga i ludzi) jako najwyższą zasadę. Uwypuklił, że jest najwyżej. A czym jest kochanie kogoś? Przejęciem się kimś do cna swej duszy i pędem, by było temu komuś jak najlepiej. A jak maksymalnie uszczęśliwiać? Właśnie poprzez niuansowanie i utylitarne rachowanie. Niuansowanie wynika instrumentalnie z zasady miłości. Coś jak wnioskowanie instrumentalne (instrumentalne wynikanie norm) w prawie.
"I sent you lilies now I want back those flowers"

