Mustafa Mond napisał(a): Jezus przedstawił miłość powszechną (do Boga i ludzi) jako najwyższą zasadę. Uwypuklił, że jest najwyżej. A czym jest kochanie kogoś? Przejęciem się kimś do cna swej duszy i pędem, by było temu komuś jak najlepiej. A jak maksymalnie uszczęśliwiać? Właśnie poprzez niuansowanie i utylitarne rachowanie. Niuansowanie wynika instrumentalnie z zasady miłości. Coś jak wnioskowanie instrumentalne (instrumentalne wynikanie norm) w prawie.
"Odtąd zaczął Jezus wskazywać swoim uczniom na to, że musi iść do Jerozolimy i wiele cierpieć od starszych i arcykapłanów, i uczonych w Piśmie; że będzie zabity i trzeciego dnia zmartwychwstanie.
A Piotr wziął Go na bok i począł robić Mu wyrzuty: Panie, niech Cię Bóg broni! Nie przyjdzie to nigdy na Ciebie.
Lecz On odwrócił się i rzekł do Piotra: Zejdź Mi z oczu, szatanie! Jesteś Mi zawadą, bo nie myślisz o tym, co Boże, ale o tym, co ludzkie." Mt 16
Osiris napisał(a):Jaques napisał(a): Tak w ogóle to ciekawi mnie, kto z tu wypowiadających się jest katolikiem?Jakie to ma znaczenie? Ty jesteś katolikiem a sam nie wypowiadasz się zgodnie z katolickimi zasadami moralnymi (znasz je w ogóle?).
Skąd ci to przyszło do głowy?
Cytat:A jeśli papież okaże się kimś w rodzaju Rodrigo Borgii to wtedy co? Wzór do naśladowania?
To gdybanie.
Cytat:Ponieważ papież, Watykan i Kościół roszczą sobie prawo do przedstawiania tego, jak powinno wyglądać moralne postępowanie i ich komentarze i propaganda mają duży wpływ społeczny. Dlatego każda osoba, która martwi się o Ukraińców szczerze chciałaby aby Franciszek zamknął japę ponieważ jego brednie szkodzą.
Papież przedstawia jak powinno wyglądać postępowanie katolików czy też ogólnie chrześcijan. Żaden ateista nie jest zobligowany tak postępować.
Krytyka jego działań wynika w głównej mierze z niewiedzy, czym się kieruje. Dlatego dziwi, gdy wychodzi ze strony najmniej zorientowanych.

