Człowieku, insynuujesz, że człowiek religijny nie może być Polakiem? Weź się zastanów. Czym to się różni od definicji typu "Polak to heteroseksualny, białoskóry (czyli albinos, beżowoskóra większość odpada) wyborca Prawa i Sprawiedliwości"? No dobra. Niech będzie, że jestem, no nie wiem, Żydem. No bo z racji religijności Polakiem w nonkonformistycznym światku nie jestem... Przywdziewam miano Szlomo Goldbergsteinwitz. Pozdrawiam.
"I sent you lilies now I want back those flowers"

