Iselin napisał(a): Rzuć link, bo ciekawe.
https://znp.edu.pl/pisa-2018-wielki-sukc...zjalistow/
https://oko.press/dzieci-i-nauczyciele-p...ania-timss
Ogólnie jak gimnazja się już dotarły, wyrosły z przypadłości wieku dziecięcego i zaczęły kształcić z sensem - to oczywiście je zlikwidowano.
Cytat:Pytanie, o czym dokładnie mowa. Szczerze mówiąc, miałam na myśli głównie odejście boom na wykształcenie średnie, głównie ogólnokształcące. Od jakiegoś czasu pokutuje przekonanie, że każdy musi je mieć, a prawie każdy musi je mieć. Kiedy chodziłam do szkoły, dużo ludzi chodziło zwyczajnie do zawodówek i zdobywało zawód.
Nie wiem kiedy chodziłaś do szkoły, ale gnojenie zawodówek i techników na rzecz liceów apogeum miało pod koniec lat 90. Jeden z niewielu plusów w ostatnich latach, że ten typ szkolnictwa przestaje być uważany za gorszy.
Cytat: A wykształcenie ogólnokształcące było naprawdę ogólnokształcące. Po moim matfizie dało się spokojnie studiować prawo i filologię. Kiedy kilka lat potem, kiedy do liceum chodziła moja siostra, była już nowa matura i testoza. Wielu rzeczy się nie robiło, bo "tego nie będzie na maturze". Z tego, co słyszę, to to postępuje. Podstawy programowe są coraz bardziej okrojone, a mimo to uczniowie radzą sobie coraz gorzej, coraz bardziej narzekają, coraz częściej są oburzeni, że w szkole średniej trzeba czytać książki, bo przecież nie ma na to czasu. Dużo ludzi traktuje liceum jak szkołę zawodową i uważa, że wszystko, co wykracza poza minimum, jest niepotrzebne.
Problem w tym, że ilość pamięciówki w Polskiej szkole absolutnie nie odpowiada dzisiejszym czasom, gdzie dowolną informację możesz uzyskać w mgnieniu oka za pomocą smartfonu a sztuką jest tą informację sensownie wykorzystać. Więc polska szkoła kształci dzieciaki które doskonale wiedzą, że wzór na prawo Ohma to U=I*R, Ohm urodził się XVIII wieku w Niemczech ale jak im podasz, że I=2A a U=4V to tego ile wynosi opór za cholerę już nie obliczą.
Trend ten chyba próbowano odwrócić za późnej PO, ale po wygranych wyborach PIS postawił wszystko na głowie i jeszcze bardziej zwiększył ilość bezsensownego kucia na pamięć i uczenia się pod egzaminy.
Zresztą o czym my rozmawiamy, skoro o ile dobrze liczę w ciągu ostatnich 15 lat było 6 kompleksowych reform podstaw programowych z których każda wywracała poprzednie do góry nogami.
Ale ogólnie to temat rzeka - nie do końca na ten wątek.
"Wkrótce Europa przekona się, i to boleśnie, co to są polskie fobie, psychozy oraz historyczne bóle fantomowe"

