zefciu napisał(a): Fajnie jest z perspektywy osoby, która żyje we w miarę wolnym i w miarę bogatym kraju w miarę należącego do Zachodu patrzeć na tych, którzy uczestniczą w wojnach i zarzucać im chorobę psychiczną. Tylko że ludzie, którzy uczestniczą w wojnach, niezależnie czy są to politycy, czy też żołnierze, zwykle znajdują się w skrajnie różnej sytuacji życiowej od freemana.Wstępując do armii kiedy jest wojna jest duże prawdopodobieństwo zginąć/ umrzeć znacznie większe niż umrzeć będąc przysypanym górnikiem w kopalni lub policjantem ścigającym sprawcę.
Jeśli obejrzymy sobie wojenną propagandę Rosji, to zobaczymy, na jakich emocjach gra Moskwa — Twoje życie może być beznadziejne, lub możesz wstąpić do armii. Jedyne, co jest w tej propagandzie „głupie”, to pominięcie faktu, że to Putin rządzi w Rosji i to Putin odpowiada za obecną sytuację obywateli tego kraju. Pytanie jednak, kto mógłby zorganizować sensowny opór względem niego?
Ale życie beznadziejne/ beznadziejna sytuacja gospodarcza Rosji to sytuacja wyimaginowana czy prawdziwa?
Tę sytuację da się poprawić tylko za pomocą wojny i powrotu do ZSRR czy da się poprawić inaczej?
Czy ktoś zwraca Rosjanom uwagę jak i o ile można poprawić sytuację gospodarczą Rosji czy nikt się o to nie wysila bo po co - można sobie postrzelać w słusznej sprawie.
Sam Putin nie jest winien, jedna osoba nie może nic - można ją kopnąć pod śmietnik i kazać przepraszać że krzyczy z głodu.
Jest taka sytuacja w Czechach, że mężczyznom z większymi problemami seksualnymi przydziela się bezpłatnie "asystentki seksualne", Żeby nie upadli do kategorii gwałcicieli i zboczeńców.
No a Rosjanom zgniły Zachód nie przydzielił "asystentek gospodarczych", żeby nie upadli do wojny i zabijania. Cóż jest okazja żeby spożytkować wyprodukowane czołgi i myśliwce, firmy z branży wojskowej zarobią i pracownicy kupią sobie jachty i 300metrowe domy.
No a Rosjanie są ułomni prawie upośledzeni umysłowo i własnego rozumu nie mają I słuchają Putina bo im chociaż 2 kromki chleba i 2 plasterki kiełbasy kminkowej położy dziennie na talerz, USA biednym ludziom w Rosji nie przysyłają w paczkach obiadów ani dolarów na obiad i na rachunki za prąd. Dają za to broń Ukrainie, żeby trwała wojna.
W Rosji nie wszyscy są chyba biedni bo część to zdrowe młodsze osoby i jeżdżą na wczasy do Turcji bo czytałam na wp.pl. No ale żeby dobrze pracować, wykonywać trudne i skomplikowane obowiązki, pracować wydajnie i dbać o jakość swojej pracy to trzeba najpierw żyć na w przybliżeniu średnim poziomie finansowo, mieć spokój do pracy a nie powalonego człowieka piętro niżej powalającego łomem w kaloryfer którego nikt nie chce uspokoić i od którego bachory piszczą i tupią cały dzień a w nocy kasłają pod samym moim łóżkiem bo ja tak mam, a w tym mieszkaniu piętro niżej piszczące i ryczące bachory od 25 lat bo tam się sprowadzają kolejne młode małżeństwa, no i trzeba mieć zdrowie.
To część Rosjan żyje na średnim poziomie i dobrze pracuje na siebie i na tych którzy nie mają pracy lub mają skromne emerytury - więc bogatsi Rosjanie kładą tym biednym Rosjanom po 2 kromki chleba dziennie i 2 plasterki kiełbasy kminkowej na talerz a USA tym biednym Rosjanom nie daje nic tylko przywala w Putina jakby to był smok siedmiogłowy który zjada 500 000 Rosjan dziennie na obiad.
Tych Rosjan którzy mają poniżej 60 lat i nie mają pracy i mają po 2 kromki chleba i 2 plasterki kminkowej dziennie na talerz to trzeba by było najpierw nakarmić i podleczyć i przyznać im wystarczające renty żeby byli w stanie podjąć pracę nawet jakby była dostępna dobrze zorganizowana sensowna praca a nie zmuszanie do działalności gospodarczej żeby zjeść 2 kromki chleba i zapłacić rachunki.
Wspaniałe życie dla tych którzy odpadli i stracili zdrowie i młodość. Wspaniałe, z tych dwóch rzeczy wolę już zmuszanie do udziału w pochodzie 1-majowym niż zmuszanie do podejmowania działalności gospodarczej żeby nie odpaść na śmietnik.

