Są plotki, że blok hołowniano-kosiniakowy ma startować jako KKW (koalicyjny komitet wyborczy) z progiem 8%. Po co tak ryzykować? Nie lepiej stworzyć partię-wydmuszkę jak Konfa w 2019 i jak Ruch Społeczny (AgroPorozumienie) teraz, by mieć próg 5%? Wtedy zniknęłyby też problemy z rozliczeniami do PKW Polski 2050, bo jest ryzyko, że partia PL2050 nie dostałaby swojej części subwencji w razie startu jako KKW, bo ostatnimi laty PL2050 miała odrzucone sprawozdania przez PKW. Co więcej, wedle Stankiewicza PSL z powodu mętnych przepisów ma obawy, czy w razie zabrania subwencji Polsce 2050 subwencja nie byłaby też zabrana im. A wystarczy stworzyć absolutnie nową partię-wydmuszkę, która miałaby próg 5% w wyborach i na pewno zgarnęłaby całą subwencję, korzystając z doświadczenia i proceduralnego know-how PSL-u.
Zatem po co startować z progiem 8%? Szanse na spadnięcie pod ten próg duże nie są, ale należy minimalizować wszelkie ryzyka. Nie rozumiem...
Zatem po co startować z progiem 8%? Szanse na spadnięcie pod ten próg duże nie są, ale należy minimalizować wszelkie ryzyka. Nie rozumiem...
"I sent you lilies now I want back those flowers"

