geranium napisał(a):Cytat:[color=var(--tw-prose-quotes)]Producenci mydła „Sunlight” szybko wyczuli napędzaną przez wojnę koniunkturę. „Najczystszy żołnierz na świecie – brytyjski Tommy” – głosiła reklama, która zachęcała do używania produktów firmy Lever Brothers Limited. „Żołnierze mają je w okopach, wy miejcie je w domu” – napisali w prasowym ogłoszeniu.[/color]Armia Brytyjska starała się dostarczyć do okopów jedzenie zawierające 3,5 tysiąca kalorii. To było absolutne minimum. Miała zapewnić je potrawa nazywana Maconochie. Mieszanina rzepy, marchewki i ziemniaków, cebuli z odrobiną mięsa.
„Podgrzane można zjeść, zimne zabija” – mówili żołnierze i starali się, zachowując wszelkie środki ostrożności, podgrzać odrobinę ten specjał.
stopa okopowa
Historia za bardzo mnie nie interesowała i zapomniałam już ze szkoły.
Ta wojna pozycyjna w czasie 1ws i siedzenie w okopach po co to było? Tam pisało, że żołnierze siedzieli w okopach chyba kilka miesięcy i jedli głównie zimne ziemniaki gotowane z zimną gotowaną marchewką.
A czy zanim poszli na front i zanim zaczęła się wojną to jedli coś lepszego czy gorszego niż w okopach i chyba spali przynajmniej w stodole u bogatego gospodarza na wsi a nie w rowie razem z trupami i szczurami?
Może czegoś nie rozumiem, ale czy nie mogli wyjść wspólnie z tych okopów i iść na wsie francuskie i niemieckie sadzić wspólnie kapustę i hodować owce, zjedli by przynajmniej ciepłą kapustę typu bigos z małą ilością mięsa?
Chyba panowie politycy francuscy i niemieccy nie zaczęli by sami strzelać do swoich i do obcych żołnierzy, że nie chcą spać w rowach?

