Mustafa Mond napisał(a): Czy aby w Polsce Leszek Miller nie liczył na ruską fuchę, wzorując się na Schroderze i Schüsselu? Za młody jestem, więc nie wiem, jak "premierowanie" Millera dokładnie wyglądało, ale mam wrażenie, że tak być mogło.Nie sądzę. Miller był kurwą i złodziejem, ale kurs prozachodni trzymał. Zresztą raczej nie mógł inaczej.
Mówiąc prościej propedegnacja deglomeratywna załamuje się w punkcie adekwatnej symbiozy tejże wizji.

