Artykuł z gazety rosyjskiej:
https://twitter.com/PawelJezowski/status...43968?s=20
U ruskich chujnia dopiero zaczyna się rozkręcać dlatego też tym bardziej jakiś rozejm byłby im na rękę. Zwłaszcza gdy ostatecznie zajmą Bahmut. Będą chcieli przynajmniej utrzymać to co zdobyli dla tego tak ważne jest to aby im nie odpuszczać i kuć żelazo póki gorące.Trza będzie wytrzymać jeszcze ten rok, a może w międzyczasie już tam wszystko jebnie
Cytat:Najpierw MKRU
1. Decyzja OPEC+ o ograniczeniu wydobycia ropy nie była panaceum na Rosję
Nieoczekiwana decyzja OPEC+ o ograniczeniu wydobycia ropy, podjęta na początku tego tygodnia, została odebrana przez Zachód jako wyraz poparcia dla Rosji, której dochody z eksportu nasi wrogowie starają się osłabić swoimi sankcjami. Nie pomogło to jednak zbytnio naszej gospodarce. Rubel nadal traci na wartości, krajowi eksporterzy są zmuszeni sprzedawać „czarne złoto” ze znacznymi dyskontami, a deficyt budżetowy w ciągu trzech miesięcy osiągnął prawie 3 biliony rubli( gdyby nie hokus pokus ministra finansów byłoby 4bln).
Pułap cen na rosyjską ropę nie ma przesłanek ekonomicznych, ponieważ decyzja o jego wprowadzeniu ma charakter czysto polityczny i ma na celu zmniejszenie dochodów naszego kraju z ropy i gazu. Szereg państw zachodnich wyraża chęć dalszego osłabienia sytuacji finansowej krajowej gospodarki.
W szczególności Polska i kraje bałtyckie, które odmówiły kupowania od naszych firm „czarnego złota”, domagają się obniżenia „pułapu”. Jednak większość krajów, które przyłączyły się do presji sankcji, nie spieszy się jeszcze z podążaniem śladami najbardziej nieprzejednanych przeciwników Moskwy. Jeśli „pułap” spadnie poniżej kosztów produkcji, a także kosztów logistyki i transportu, dostawy surowców ze złóż zachodniosyberyjskich ustaną.
Nie należy jednak liczyć również na podwyższenie „pułapu” cen rosyjskiej ropy. Kolejny pakiet sankcji, który szykuje kolektywny Zachód, ma na celu zwalczanie sposobów obchodzenia przez rosyjskich eksporterów obowiązujących ograniczeń. Oznacza to, że wszelkie limity rynkowe zostały wprowadzone na poważnie i od dłuższego czasu. Nie ma powodu, by w najbliższym czasie spodziewać się ustępstw.
Poniższy artykuł dedykowany jest dla polskich fanów rosyjskiego miru. Rosjanie jak widzicie inaczej postrzegają problemy własnej gospodarki. Z miesiąca na miesiąc jest coraz więcej takich artykułów.
2. Rubel wpadł w korkociąg
Czy do końca kwietnia dolar przekroczy granicę 90 rubli?
. Dolar zyskał 15% od początku 2023 roku. Jeszcze 3 kwietnia amerykańską walutę można było kupić za 77 rubli, teraz za 82 ruble. Prognozy kursu na wiosnę są coraz gorsze . Najprawdopodobniej Rosjanie wkrótce zmierzą się z trudną rzeczywistością, w której dolar będzie kosztował 90. MK rozmawiał z ekspertami i dowiedział się, jakie czynniki wpływają na stabilność i czy rublowi grozi dewaluacja w dającej się przewidzieć przyszłości.
Główną przyczyną spadków jest gwałtowny wzrost wydatków budżetowych spowodowany napięciami geopolitycznymi( eufemizm dot. wojny ?) . Wpływ miały też dane o fiasku eksportu, pomimo światowe ceny ropy rosną (baryłka Brenta kosztuje ponad 86 USD), to surowce eksportowane są z Rosji po średniej cenie Urals 48-49 USD. Kolejnym ważnym wydarzeniem, które miało wpływ na rynek walutowy, jest rekordowy odpływ kapitału w związku z odejściem zachodnich inwestorów: w sumie w wyniku transakcji sprzedaży ich akcji cudzoziemcy wycofają w 2023 roku nawet 20 mld dol ( sporo więcej według zachodnich źródeł) .
Jednym z najwyraźniejszych przykładów, który również wpłynął na upadek „drewnianego” rubla , jest to, że Shell grozi wycofaniem z Rosji około 95 miliardów rubli (1,2 miliarda) po opuszczeniu projektu Sachalin-2. To dość duża kwota jak na rosyjski rynek walutowy (już to się wydarzyło w zeszłym tygodniu ale pytany ekspert może tego nie wiedzieć).
Według przewidywań większości finansistów rubel będzie kontynuował spadki w tym duchu. Najważniejszą rzeczą dla pozytywnej dynamiki rosyjskiej waluty w maju jest nie wchodzenie w scenariusz skrajnego spadku kursu, co oznacza nie przekraczanie linii podziału 84-85 za dolara amerykańskiego, mówi analityk TeleTrade Aleksiej Fiodorow.
„Jeśli chodzi o dłuższy horyzont prognozy, powiedzmy do końca września, osłabienie rosyjskiej waluty w lipcu-sierpniu (a są to tradycyjnie słabe miesiące dla rubla) wznowi się i być może nawet przyspieszy. Prawdopodobnie do 88-93 za dolara amerykańskiego” – powiedział.
Dewaluacja rubla będzie kontynuowana, dostrzega to nawet rząd, który niedawno zrewidował prognozę średniej wartości dolara w tym roku na poziomie 77 rubli” – zauważa ekspert. „W ciągu roku będzie korygowany więcej niż raz, ponieważ dolar w krótkim okresie jednego miesięcą może wzrosnąć do 85 rubli lub więcej.
3. Wydatki na żywność.
Rosjanie wydają na żywność od 6 do 30 tysięcy rubli miesięcznie( 300pln - 1500). Takie dane zawiera opublikowany dziś raport ośrodka analitycznego NAFI. Czy to dużo, czy mało – pytał MK znanych Rosjan, jednocześnie wyjaśniając, ile mieści się ich miesięczny koszyk żywnościowy.
( ciekawych ludzi pytają ?, chyba żeby podnieść cisnienie na gubince ?)
Dana Borysowa, prezenterka telewizyjna:
Oczywiście, że za mało. Osoba potrzebuje co najmniej 45 000 rubli(2.3 tys PLN) miesięcznie na artykuły spożywcze. W naszej rodzinie odpowiadam za jedzenie, chodzę do sklepów spożywczych dla siebie i córki. Nie pozwalam sobie na drogie sklepy, restauracji też nie liczę, jedna wycieczka tam to 5 tys. Wiem na pewno, że na jedzenie wydaje się około 3000 rubli dziennie, a to miesięcznie 90 000( 4.7k PLN) . To jest bez specjalnych smakołyków, ale dwa razy w miesiącu mogę kupić słoik czerwonego kawioru.
Dmitrij Potapenko, przedsiębiorca:
„Myślę, że te liczby są ogromne. Do tej pory wzrost dochodów nie nadążał za wydatkami na żywność. Głównym wskaźnikiem jest to, że 55% Rosjan odeszło od własnych dochodów, tj. całość wydatków na żywność trafiła do gospodarstwa domowego. I w tym tkwi źródło problemu. Z pensją 80 000 możesz wydać 30 000 na jedzenie - nie jest to śmiertelne. A jeśli wydajesz ponad 55% swoich zarobków tylko na utrzymanie żywności, to dochodzisz do stanu ubóstwa i głodu.
Wydaję ponad 75 000 rubli ( 4 tys PLN) miesięcznie na artykuły spożywcze. Mam co najmniej troje dorosłych i dwoje małoletnich dzieci.
Elena Drapeko, deputowana do Dumy Państwowej:
- 30 tysięcy na jedzenie to bardzo duża kwota, ludzie radzą sobie dużo mniej.
Od 6 000 do 30 000, w zależności od regionu. W regionach południowych życie jest tańsze, w regionach północnych znacznie droższe.
Żyję dość skromnie, mieszczę się 10-15 tysięcy miesięcznie ( 520-790 PLN) ( Jasne, mówi prawdę nie kłamie ?) .
4. Średnia pensja w Federacji Rosyjskiej w pierwszym kwartale 2023 r. wyniosła 53 tys. Rubli(2700 brutto)
W porównaniu z analogicznym okresem ubiegłego roku, jak podano w komunikacie prasowym, przeciętne wynagrodzenie wzrosło o 24,9%.( a od kwietnia inflacja ma być 3.44 ?) „Pracodawcy oferują najwyższe wynagrodzenia kandydatom w grupie zawodów Automotive Business (65 465 rubli), Transport, Logistyka (61 652 rubli) i Budownictwo (59 806 rubli)” – czytamy w raporcie.
Według regionów średnia płaca jest najwyższa: w Moskwie (65 544 rubli), Petersburgu (57 655 rubli) i Samarze (54 651 rubli). Przede wszystkim w Moskwie i Samarze można zarobić w branży motoryzacyjnej - 92 tysiące rubli. i 60 tysięcy rubli. „W Petersburgu najlepiej opłacaną grupą zawodów jest branża motoryzacyjna (79 415 RUB)”, czytamy w komunikacie prasowym.
https://twitter.com/PawelJezowski/status...43968?s=20
U ruskich chujnia dopiero zaczyna się rozkręcać dlatego też tym bardziej jakiś rozejm byłby im na rękę. Zwłaszcza gdy ostatecznie zajmą Bahmut. Będą chcieli przynajmniej utrzymać to co zdobyli dla tego tak ważne jest to aby im nie odpuszczać i kuć żelazo póki gorące.Trza będzie wytrzymać jeszcze ten rok, a może w międzyczasie już tam wszystko jebnie
---
Najpewniejszą oznaką pogodnej duszy jest zdolność śmiania się z samego siebie. Większości ludzi taki śmiech sprawia ból.
Nietzsche
Nietzsche
---
Polska trwa i trwa mać
Polska trwa i trwa mać

