Inicjatywa odebrania posłom kilometrówek zgłoszona przez posłankę lewicy panią Paulinę Matusiak.
https://www.onet.pl/informacje/smoglabpl...b,30bc1058
Duży plus dla tej pani. Popieram obiema rękami. Nie dość, że posłowie do biednych nie należą i mają zapewnione darmowe dojazdy komunikacją publiczną to jeszcze przysługują im kilometrówki i zwrot pieniędzy na paliwo na specjalnych zasadach:
Dodatkowo uważam, że gdyby taki poseł wiedział, że albo sam zapłaci za paliwo albo będzie zmuszony jechać pociągiem czy autobusem ze zwykłymi ludźmi miałoby to dla nich sporą wartość wychowawczą i dyscyplinującą. "Posłuj tak abyś nie bał się wsiąść do zwykłego autobusu"
https://www.onet.pl/informacje/smoglabpl...b,30bc1058
Duży plus dla tej pani. Popieram obiema rękami. Nie dość, że posłowie do biednych nie należą i mają zapewnione darmowe dojazdy komunikacją publiczną to jeszcze przysługują im kilometrówki i zwrot pieniędzy na paliwo na specjalnych zasadach:
Cytat:A jak się jeszcze popatrzy na to, jak te kilometrówki są rozliczane…
Jak?
Zupełnie inaczej niż w prywatnej firmie. Tam trzeba się rozliczyć z tego, gdzie się jechało, czym, z jaką pojemnością silnika, ile przejechało się kilometrów itd… Parlamentarzyści nie muszą nigdzie wpisywać i podawać, dokąd jechali. Mają jedynie ustawiony limit pieniędzy, które – jeżeli tylko chcą – mogą pobrać w miesiącu. Rocznie można z tego wyciągnąć dobre 30 tys. zł. Taki parlamentarny "bon na paliwo". Uważam, że to niesprawiedliwe. Polacy nie dostają co miesiąc bonów na paliwo. Kwota też jest spora, bo ponad 3 tys. zł miesięcznie na benzynę to jest dużo. Trzeba sporo jeździć, żeby to wydać
Dodatkowo uważam, że gdyby taki poseł wiedział, że albo sam zapłaci za paliwo albo będzie zmuszony jechać pociągiem czy autobusem ze zwykłymi ludźmi miałoby to dla nich sporą wartość wychowawczą i dyscyplinującą. "Posłuj tak abyś nie bał się wsiąść do zwykłego autobusu"
"Wkrótce Europa przekona się, i to boleśnie, co to są polskie fobie, psychozy oraz historyczne bóle fantomowe"

