Dla mnie jedyne, co może obiecać Tusk & Co. to garibaldowskie "krew, pot i łzy".
Ale oni już się raz sparzyli - zrozumieli, że Polska to nie Teksas.
Trzeba jakoś zaspokoić te umysłowe sieroty po PRLu.
Wolnorynkowców i akapowców jest może z 15%, można ich pominąć w ogólnym rozrachunku.
Jak mawiał mój ojciec "socjalizm powoli ale zwycięża".
Akurat bardzo a propos wydaje mi się tekst z "Sukcesji", manifest zwycięskiego kandydata na prezydenta USA.
Ale oni już się raz sparzyli - zrozumieli, że Polska to nie Teksas.
Trzeba jakoś zaspokoić te umysłowe sieroty po PRLu.
Wolnorynkowców i akapowców jest może z 15%, można ich pominąć w ogólnym rozrachunku.
Jak mawiał mój ojciec "socjalizm powoli ale zwycięża".
Akurat bardzo a propos wydaje mi się tekst z "Sukcesji", manifest zwycięskiego kandydata na prezydenta USA.
Cytat:Demokracja ma groźną tendencję, by stawać się zwykłą transakcją:
"Ja daję ci coś, ty dajesz mi coś. Ja żebrzę o twój głos i wyciągam czek z zasiłkiem, koronuję królów i królowe zasiłków,
aż każdy stanie się małym tyranem koronowanym przez państwo..."
A nas Łódź urzekła szara - łódzki kurz i dym.

