Sofeicz napisał(a): Dla mnie jedyne, co może obiecać Tusk & Co. to garibaldowskie "krew, pot i łzy".
Ale oni już się raz sparzyli - zrozumieli, że Polska to nie Teksas.
Trzeba jakoś zaspokoić te umysłowe sieroty po PRLu.
Wolnorynkowców i akapowców jest może z 15%, można ich pominąć w ogólnym rozrachunku.
Jak mawiał mój ojciec "socjalizm powoli ale zwycięża".
Wcale nie. Przypominam:
https://wiadomosci.onet.pl/kraj/800-plus...ni/dyxzzcq
Badania socjologiczne w KO to chyba kolonoskopia Tuska. I to taka jakaś rozmazana.
W najnowszych sondażach PiS nie urósł. W zasadzie nic się w sondażach nie zmieniło, ale można domniemywać, że baza wyborcza KO została wystawiona na próbę i jeszcze trochę takich ciosów od Tuska, a może czmychnąć. Oby nie do Memcena i nie do zdemobilizowanych wyborców. Jak już mają czmychać to oby do Hołowni i Kosiniaka...
Swoją drogą, Czarzasty chyba taktycznie milczy na temat 800+, ale agendę Lewicy bezkompromisowo narzucił tu Zandberg, mimo pierwotnych lichych protestów niektórych nowolewaków (Gduli, Treli i Biedronia).
Tak jak pisałem, na razie Hołownia wygląda na jedynego człowieka na scenie, który w przyszłym rządzie może przyblokować populizm ekonomiczny. Duża w tym zasługa Wojciechowskiego z Forum Obywatelskiego Rozwoju i ex-nowocześniaczki Hennig-Kloski, którzy trzymają tam wolnorynkowy kurs.
EDIT
Po rozpoczęciu swej socjalnej szarży na przełomie lutego i marca Tusk trochę poparcia stracił!
https://ewybory.eu/sondaze-europa/polska/
Podobno działacze PO idiotycznie uznali, że ten spadek to wina afery papieżakowej i braku jednej listy. Kabaret. Jarosanki-sasanki bez rozumku...
"I sent you lilies now I want back those flowers"


