Kluczowe jest nie uwolnienie się od cierpienia, ale ogólny jak największy bilans dodatni na skali szczęścia. Na pewno wolałbyś jeden dzień małego cierpienia wraz z googolem wieków szczęścia niż nicość, w której przecież cierpienia nie ma.
Poza tym najlepiej udowadnia się swe uczucia, zwłaszcza te najmocniejsze, bezinteresownie cierpiąc w poświęceniu, by ktoś inny miał lepiej. Dusza widząca, że jest kochana i że miłość istnieje, jest naprawdę głęboko szczęśliwa. Ponadto cierpienie przydaje się do odsiewu dusz na te lepsze i gorsze. Cierpiąca, lecz nadal dobra istota, jest cenna. Istota, która skręca ku złu przy cierpieniu, nie jest godna zaufania i podtrzymywania w istnieniu.
Poza tym najlepiej udowadnia się swe uczucia, zwłaszcza te najmocniejsze, bezinteresownie cierpiąc w poświęceniu, by ktoś inny miał lepiej. Dusza widząca, że jest kochana i że miłość istnieje, jest naprawdę głęboko szczęśliwa. Ponadto cierpienie przydaje się do odsiewu dusz na te lepsze i gorsze. Cierpiąca, lecz nadal dobra istota, jest cenna. Istota, która skręca ku złu przy cierpieniu, nie jest godna zaufania i podtrzymywania w istnieniu.
"I sent you lilies now I want back those flowers"

