Sebrian napisał(a): oraz "a ja mam to w dupie".To nie do końca tak działa. Jest jakaś grupa działająca na zasadzie "poprę tego, kto robi lepszy show". Przepływy typu PO-Kukiz-PiS-Nowoczesna-PiS-Hołownia nie są zbyt ideologiczne, a najłatwiej wytłumaczyć w ten sposób. Kto ma ładniejszy krawat, kto zapewnia najlepszy w danym momencie show.
Tak mi jeszcze chodzi po łbie. A co jeśli to nie jest lexTusk, a lexMentzen? Konfa to w końcu podstawowy przeciwnik na prawicy, a ustrzelić ją w tej sferze jest cokolwiek łatwo. No i kto konfy by bronił.
Może też być i drugie dno. PiS zaczyna od grilowania konfy, co rozbraja krytykę, a po rozbrojeniu rozszerza to i na Tuska. I opozycja jest trochę w dupie. Choć to chyba zbyt skomplikowane na tych tłumoków.
Mówiąc prościej propedegnacja deglomeratywna załamuje się w punkcie adekwatnej symbiozy tejże wizji.

