Sebrian napisał(a):Mustafa Mond napisał(a): Po podpisaniu tego syfu Dudu (...)Ziomeczku, prośbę taką mam. Może wyjdzie na to, że ingeruję w Twoją wolność wypowiedzi, ale błagam, zaprzestań używania zwrotu "Dudu". Nie tylko dlatego, że ciągle słyszę to od mojej koleżanki z pracy, kryptopisiury, dla której świat zaczyna i kończy się na czołgach, więc "Dudu idzie obok Bidena, o boże, będą czołgi, o boże, dochodzę". Przede wszystkim dlatego, że "Dudu" brzmi tak pieszczotliwie, iż wygładza wizerunek tego marnego i szkodliwego polityka. Ukuło się to "dudu-owanie" kiedy ów polityk tymczasowo zaczął zachowywać się jak na prezydenta przystało, ale przecież nadal był on pogwałcającym konstytucję i praworządność podnóżkiem prezesa, na dodatek odbierającym godność osobom LGBT+, wchodzącym w kloaki klerowi i z masą kompleksów. No offence, ale przemyśl to
Ja nie "pieszczę" Dudy tym określeniem, lecz jedynie go wyśmiewam. Duda chce być sukcesorem Kaczyńskiego, a dla mnie jest to Dudududu, niepoważny harcerzyk w przykusym wdzianku, który udowadnia, że nie trzeba być tytanem moralności, intelektu, mądrości, praworządności, czy czegokolwiek, by Prezydentem być.

I mamy precedens:
https://m.wirtualnemedia.pl/m/artykul/ja...a-umorzona
Możemy go nazywać "debilem".
Dudu-Debiludu.
"I sent you lilies now I want back those flowers"



