lumberjack napisał(a): No i właśnie nie rozumiem czemu. Z własnym ojcem nie mogę się dogadać. Jak przy nim skrytykuję za coś PiS, to zaczyna do mnie gadać tak jakby z automatu przydzielał mnie do grupy wielbicieli Tuska.Psychologowie pewnie by coś o tym powiedzieli, zwłaszcza że jest to dość powszechne zjawisko. Wystarczy, że wyrazisz jakąś opinię i na tej podstawie zaszufladkują Cię i powiedzą, co myślisz na każdy temat.
lumberjack napisał(a): Racja. To co merytoryczne jest nudne. Ciekawy jest populizm.To wynika w dużej mierze z tego, że człowiek jest istotą emocjonalną. Jonathan Haidt porównał to do jeźdźca na słoniu. Słoń to emocje, a jeździec to racjonalność. Jeźdźcowi jest trudno opanować słonia, za to często racjonalizuje jego wyskoki. Człowiek najczęściej wyrabia sobie zdanie na jakiś temat pod wpływem emocji, a potem je sobie racjonalizuje.
- Myślałem, że ty nie znasz lęku.
- Mylisz się. Lęku nie zna tylko głupiec.
- A co robi wojownik, kiedy czuje strach?
- Pokonuje go. To jest w każdej bitwie nasz pierwszy martwy wróg.
- Mylisz się. Lęku nie zna tylko głupiec.
- A co robi wojownik, kiedy czuje strach?
- Pokonuje go. To jest w każdej bitwie nasz pierwszy martwy wróg.

