Nonkonformista napisał(a): No właśnie nie powinien akceptować bólu. Z bólem należy walczyć. Akceptacja bólu jest formą masochizmu. Chrześcijaństwo ma takie elementy masochistyczne - buddyzm nie. Dlatego nie akceptuję chrześcijaństwa.
Coś ci się pomieszało.
To chrześcijanie nie stosują środków przeciwbólowych i ogólnie zaawansowanej medycyny?
Raczej w obsranych, buddystycznych Indiach całe rzesze egzystują z koszmarnymi chorobami i deformacjami znosząc cierpliwie ból.
A nas Łódź urzekła szara - łódzki kurz i dym.

