E.T. napisał(a):Napiszę, że chrześcijaństwo nie jest dla nikogo - ot jeszcze jedna religia w historii ludzkości. A to, że ludzie wierzą i traktują Jezusa jako moralistę, co nie jest dobre, bo nie można go uznać za moralistę w ogóle, znaczy tylko tyle, że nie widzą moralnie nagannych nauk Jeszui z Nazaretu.Neuro napisał(a): Kiedy dopadło mnie skrupulactwo, chrześcijaństwo pokazało ile jest warte. Nie tylko guzik mi pomogło, ale jeszcze wręcz wpychało mnie głębiej, chciało abym jeszcze bardziej się pogrążał. Było częścią problemu. Tylko uważność (wyjście uwagą z myśli i koncentracja na tu i teraz) mi pomogła. Desperate times call for desperate measures.
Buddyzm: 1
Chrześcijaństwo: 0
Chrześcijaństwo, tak jak większość rzeczy, zwyczajnie nie jest dla każdego.
Dlatego ostatecznie ratuje się opowieściami o rekompensacie w życiu pozagrobowym za "niesienie własnego krzyża", bo tylko uciekanie się do takich środków umożliwia uspójnienie uniwersalnych roszczeń z realnymi efektami.
"Nic nie jest potężniejsze od wiedzy; królowie władają ludźmi, lecz uczeni są władcami królów".

