Agrounia jest przykładem (podobnie jak górnicy), że jedna spalona opona czy wylana beczka obornika przebija się do świadomości publicznej więcej niż tysiąc mądrych analiz.
Całe rolnictwo w Polsce, to 2,5% PKB (słownie dwaipół procenta).
A w mediach wygląda, jakby problemy rolników, to być albo nie być calego kraju.
Kiedy ryczaltowcy, których jest milion, dostali kopa w dupę od PiSu pies kulawą nogą nie kiwnął.
Trzeba było wylać parę beczek z gównem przed skarbówkami, a może by się cofnęli.
Całe rolnictwo w Polsce, to 2,5% PKB (słownie dwaipół procenta).
A w mediach wygląda, jakby problemy rolników, to być albo nie być calego kraju.
Kiedy ryczaltowcy, których jest milion, dostali kopa w dupę od PiSu pies kulawą nogą nie kiwnął.
Trzeba było wylać parę beczek z gównem przed skarbówkami, a może by się cofnęli.
A nas Łódź urzekła szara - łódzki kurz i dym.

