zefciu napisał(a): Dlaczego jednak czarne protesty nie zadziałały? A w dodatku pojawiły się głosy, że były „zbyt wulgarne”, czy „zbyt brutalne”. Co nie zadziałało, że rządowi udało się w zasadzie je „przetrzymać”?Anka Grzybowska o tym pisała z perspektywy małej miejscowości. I może mieć rację. Jej zdaniem potencjał protestów w 2020 został zmarnowany, właśnie dlatego, że dużo ludzi tam wyszło protestować przeciwko konkretnemu wyrokowi, a nie sprawie aborcji na żądanie, nie po to, żeby demolować kościoły, nie po to, żeby brać udział w politycznej kampanii Marty Lempart i jej koleżanek. A w coś takiego mniej więcej się te protesty zamieniły. A poza tym trudno w zasadzie powiedzieć, co protesty miałyby osiągnąć w tej konkretnej sytuacji. Ktoś wierzył, że nagle rząd anuluje wyrok TK?
- Myślałem, że ty nie znasz lęku.
- Mylisz się. Lęku nie zna tylko głupiec.
- A co robi wojownik, kiedy czuje strach?
- Pokonuje go. To jest w każdej bitwie nasz pierwszy martwy wróg.
- Mylisz się. Lęku nie zna tylko głupiec.
- A co robi wojownik, kiedy czuje strach?
- Pokonuje go. To jest w każdej bitwie nasz pierwszy martwy wróg.

