DziadBorowy napisał(a): Po części może dlatego, że liderki strajku kobiet koncertowo zmarnowały potencjał jaki stał za tymi protestami.No ale właśnie w jaki sposób. Czy chodziło o rozmienienie na drobne? Czy o próbę grania na polityczną karierę? Czy może zbyt dużej liczbie osób kazano wypierdalać?
Cytat:Natomiast nie przesądzałbym, że protesty nie zadziałały. Zauważ, że PIS po nich stanowczo odcinał się od jakichkolwiek dalszych prób zaostrzania aborcji, które przecież nie tylko były podnoszone, ale nawet w postaci projektów obywatelskich trafiały do Sejmu.No właśnie to było dziwaczne. Bo najpierw była próba przepchnięcia ustawy, szybki „czarny protest” po pierwszym czytaniu i ustawa odrzucona. A potem był „wyrok TK”, jeszcze silniejsze protesty i… nic. Rozeszło się po kościach.
Iselin napisał(a):Ktoś wierzył, że nagle rząd anuluje wyrok TK?Przypominam, że na początku protestów Duda obiecywał, że napisze nowelizację. I to chyba było rozwiązanie najbardziej z punktu widzenia „zachowania twarzy przez PiS” sensowne — napisać nowelizację, przegłosować i wydać „TK” polecenie, że ustawa jest zgodna z Konstytucją.
Tymczasem ogłoszono Pakt Senacki. U mnie PO wystawia ziomala z Wronek. Nie jest źle. Ale co w końcu z tym Giertychem, nie mam pojęcia.
