Dwa Litry Wody napisał(a): No to o czym właściwie piszesz?Piszę o sytuacji, w której rządzenie realnie wymaga dogadywania się kilku obozów politycznych, z których żaden nie jest przez drugiego zwasalizowany. Taka sytuacja prowadzi albo do skutecznego, choć upierdliwego (ale mnie nie zależy, żeby politykom było łatwo) zarzącania krajem; albo do widowiskowego pierdolnięcia i zmiany władzy (jak to mieliśmy za moherowej koalicji). Rozumiem, dlaczego politycy próbują wmówić wyborcom, że „łatwość sprawowania władzy” jest wartością, ale wyborcy nie powinni tego kupować.
Cytat:Zwłaszcza w sytuacji gdy przecież doskonale wiadomo, że nawet jeśli jakimś cudem Platforma wygra wybory to i tak nie będzie w stanie rządzić samodzielnie…Co cieszy. Pytanie, z kim będzie próbowała rządzić. Czy wyborcy pozwolą na zjedzenie kawałka Konfederacji, czy nie pozwolą. Jak pokazuje przykład Giertycha — nacisk ma sens. Problemem dla mnie są ci, którzy uważają, że jakikolwiek nacisk na PO to jest służba PiS.
